Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rakoniewice: Psa wsadziła do worka na śmieci i podczas spaceru z dzieckiem przerzuciła go przez płot Zakładu Usług Komunalnych

Ania Borowiak
Rakoniewice: Psa wsadziła do worka na śmieci i podczas spaceru z dzieckiem przerzuciła go przez płot Zakładu Usług Komunalnych
Rakoniewice: Psa wsadziła do worka na śmieci i podczas spaceru z dzieckiem przerzuciła go przez płot Zakładu Usług Komunalnych archiwum naszemiasto.pl
W Rakoniewicach, w powiecie grodziskim, kobieta przerzuciła przez płot zamkniętego w worku na śmieci psa. Worek zaczął się poruszać i słychać było z niego piski...

O sprawie poinformowała w mediach społecznościowych wolontariuszka rakoniewickiego przytuliska, Anna Grobelna.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 2 lipca. Jak przekazała nam Anna Groblena, nieznana kobieta wraz z dzieckiem spacerowała na terenie przylegającym do Zakładu Usług Komunalnych w Rakoniewicach.

Zobacz: Bestia, nie człowiek! Oblał jeża łatwopalną substancją i go podpalił. Sprawcy szuka policja

- W pewnym momencie przerzuciła plastikowy worek przez płot. Zarówno kobietę, jak i całą sytuację widzieli pracownicy, którzy prowadzą prace związane z modernizacją zakładu - wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Zakład Usług Komunalnych w Rakoniewicach

Jak dodała, mężczyźni w pierwszej chwili sądzili, że w worku są śmieci. Worek jednak zaczął się poruszać i słychać było z niego piski. - Natychmiast poszli to sprawdzić. Okazało się, że w worku znajduje się pies. To cud, że ktoś to widział i zareagował, bo inaczej pies by się udusił - komentuje A. Groblena.

Sprawa wywołała prawdziwą burzę w Internecie.

- Nie rozumiem, jak można tak postąpić. Dodatkowo bulwersuje fakt, że kobieta szła z małym dzieckiem. Jaki daje przykład kolejnym pokoleniom? - dopytuje wolontariuszka. Niestety, kobiety, która miała wyrzucić psa nie udało się ustalić, a co za tym idzie - nie zostanie ona pociągnięta do odpowiedzialności karnej.

Czytaj też: Poznań: Koszmar na Wildzie. Chihuahua i dziewczynka zaatakowani przez pitbulla. Piesek zagryziony na oczach 10-latki

Jeżeli ktoś posiada jakieś informacje w tej sprawie, proszony jest o kontakt z rakoniewickim przytuliskiem. - Wraz z początkiem wakacji takie sytuacje niestety się nasilają. To bardzo przykre, że ludzie nie potrafią brać na siebie odpowiedzialności za opiekę nad zwierzętami - usłyszeliśmy.

Sprawa znalazła jednak szczęśliwy finał. Podrzucony pies przebywał w przytulisku tylko 24 godziny. Bo choć był to niego trudny okres - jak nam przekazano - nie chciał jeść i pić, czuł się zagubiony, to już następnego dnia znalazł dom. - Cieszę się, że znaleźli się ludzie, którzy okazali mu serce - dodaje A. Groblena.

źródło: grodzisk.naszemiasto.pl

Pikieta na placu Wolności w Poznaniu: Otwarte Klatki - protestowali przeciwko warunkom hodowli drobiu

Pikieta na placu Wolności w Poznaniu: Otwarte Klatki - prote...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski