Rataje: Deweloper chce budować bloki. Przynajmniej dwa [ZDJĘCIA]

- Nie jest karalne składanie wniosków do studium - podkreśla Jacek Cenkiel, prezes spółki UWI Inwestycje. I podkreśla, że nie przesądza w jakim stopniu ten teren ma być zabudowany.

I choć prezydent wniosek spółki odrzucił, to do 14 lutego można zgłaszać uwagi do projektu studium. Deweloper nie zamierza rezygnować ze swojej propozycji. Mieszkańcy, którzy nie zgadzają się na ten pomysł, nie wykluczają takiego scenariusza: prezydent ponownie negatywnie zaopiniuje uwagę UWI Inwestycje, ale Rada Miasta może ją przyjąć.

Adam Pawlik, szef Rady Osiedla Rataje: - Ludzie potrzebują parków, a nie tylko betonu

- Mieszkańcy osiedla przy Milczańskiej są przeciwni zabudowie. Chcą, aby ten teren pozostał zielony - twierdzi Adam Pawlik, radny PiS oraz przewodniczący Rady Osiedla Rataje.

Ale nie tylko oni. Pan Adam mieszka w bloku, który w 2011 r. wybudowało przy Inflanckiej UWI Inwestycje. Zdecydował się tutaj kupić mieszkania m.in. dlatego, że wokół były tereny zielone, a najbliższe budynki są na tyle oddalone, że pozwalają na zachowanie prywatności.

- Jeśli w pasie między moim blokiem, a blokami przy Milczańskiej zostaną wybudowane kolejne budynki obniży to znacząco komfort mieszkania wszystkim zainteresowanym - przekonywał w mailu do rady osiedla pan Adam, który obawia się, że może to mieć wpływ na spadek wartości mieszkań. - Jestem zdecydowanie przeciwny zagęszczaniu na siłę przestrzeni w tym, jak i w każdym innym punkcie Poznania.

168 mieszkań w dwóch blokach chce wybudować spółka UWI Inwestycje na swojej działce przy ulicy Inflanckiej

A. Pawlik przypomina historię trzech bloków, wybudowanych przez UWI Inwestycje w 2011 r. przy Inflanckiej. - Pozwolenie na ich budowę wydano na trzy miesiące przed uchwaleniem przez Radę Miasta planu miejscowego dla tego terenu - mówi A. Pawlik. - Ale teraz plan obowiązuje i przeznacza część nieruchomości przy Inflanckiej na zieleń publiczną. Ludzie potrzebują parków, a nie tylko betonu. Gdyby zabudować ten obszar, wyrosłaby bariera w naturalnym klinie zielonym, prowadzącym od Warty, przez park Rataje do Malty.

Zdaniem J. Cenkiela, nie wolno jednak zapominać, że grunty przeznaczone w planie pod zieleń w przeważającej mierze są własnością prywatną. - Tylko jedna działka jest miejska - zaznacza J. Cenkiel.

Dlaczego spółka chce zmiany studium i zmiany przeznaczenia terenu przy Inflanckiej z zielonego na budowlany? Bo w ubiegłym roku UWI Inwestycje kupiło tutaj dwie, kolejne działki od Drukarni i Księgarni św. Wojciecha.

Zgodnie z obowiązującym planem na jednej z nich (7 tys. mkw) spółka może budować, druga (11 tys. mkw) przeznaczona jest na zieleń (Do tego m.in. terenu odnosi się wniosek UWI do studium, przewidujący jego zabudowę).

- Wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę dwóch bloków, łącznie 168 mieszkań, z halą garażową pod budynkiem - mówi J. Cenkiel. - Jesteśmy otwarci na rozmowy. Wystąpiliśmy do wspólnoty przy Inflanckiej 20 z pytaniem, jakie urządzenia rekreacyjne, małą architekturę widziałaby na działce przewidzianej na zieleń. Chcemy zagospodarować całość zgodnie z planem.

A. Pawlik zaznacza, że na budowę tych dwóch bloków pozwala plan miejscowy. Zwraca jednak uwagę, że ich obsługa komunikacyjna przebiega po terenie zielonym. Tutaj też musiałyby powstać miejsca postojowe dla aut. A to już jest niezgodne z planem.

- Dopuszcza on wykorzystanie przebiegającej przez tę działkę drogi, jako dojazdowej - twierdzi z kolei prezes J. Cenkiel. - Jest ona wydzielona geodezyjnie. Chcemy ją zmodernizować, utwardzić, zbudować oświetlenie, a cały teren będzie ogólnodostępny.