Rawicz: Wrócił za kratki kilka godzin po ucieczce

To kolejna udana ucieczka z więzienia w ciągu ostatnich miesięcy. Jeszcze w październiku w Poznaniu zatrzymano trzech recydywistów, którzy zbiegli z Zakładu Karnego w Grudziądzu.

Jak wyjaśnia Krzysztof Jóźwiak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kole, uciekinier z Rawicza zniknął podczas wykonywania prac na zewnątrz zakładu karnego.

- Więźniowie pracują osiem godzin dziennie w ramach resocjalizacji - tłumaczy Krzysztof Jóźwiak. Uciekinier był na wolności zaledwie kilka godzin. Zatrzymali go kłodawscy policjanci podczas patrolowania ulicy około godziny 21 - dodaje.

Na widok radiowozu 25-latek rzucił się do ucieczki. W ręce policji wpadł kilkaset metrów dalej, po czym ponownie trafił do więziennej celi. Szybkie schwytanie przestępcy było możliwe również dzięki pracownikom służby więziennej.

- Zatrzymany mężczyzna od połowy 2014 roku odbywa wyrok 2,5 roku pozbawienia wolności za kradzieże z włamaniem oraz oszustwa. Teraz stanie przed sądem i odpowie także za ucieczkę z więzienia, za którą grozi do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi rzecznik KPP w Kole i dodaje jednocześnie, że uciekinier może zapomnieć też o przepustce z więzienia.

Do podobnej sytuacji doszło w ubiegłym roku, kiedy więzień także uciekł z miejsca pracy (okolice Dębna Polskiego).

Grudziądz

10 października wieczorem z więzienia w Grudziądzu uciekli trzej recydywiści. Mężczyźni wydostali się na zewnątrz po przepiłowaniu krat. Prokuratura bada, w jaki sposób pokonali inne zabezpieczenia. Ich nieobecność zauważono w sobotę o godzinie 21. Ucieczka była możliwa dzięki telefonowi komórkowemu, który został przemycony na teren więzienia.

Uciekinierzy to recydywiści, którzy byli skazani za rozboje i oszustwa. Najstarszy z nich ma 40 lat, najmłodszy 23. W ręce policji uciekinierzy wpadli właśnie w Poznaniu. Wszyscy zostali zatrzymani w jednym z mieszkań przy Kórnickiej. Razem z nimi „wpadł“ mężczyzna, który pomagał im w ucieczce.