Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recenzja: "W ciemności" Agnieszki Holland

Jacek Sobczyński
Robert Więckiewicz zagrał w filmie Agnieszki Holland, "W ciemności", główną rolę
Robert Więckiewicz zagrał w filmie Agnieszki Holland, "W ciemności", główną rolę KINO ŚWIAT
Głośny film Agnieszki Holland jest już w kinach. To może być pierwszy polski Oscar!

Kiedy w pierwszych scenach "W ciemności" niemieccy żołdacy brutalnie pacyfikują schwytanych na ulicy Żydów co wrażliwsi widzowie mogą spodziewać się kolejnego filmowego reportażu z wojennej jatki. Ale spokojnie, Agnieszka Holland jest zbyt wytrawnym fachowcem, by spłycić swój film do taniego epatowania okrucieństwem. Jej znakomity obraz jest hymnem na cześć człowieczeństwa i fascynującym portretem koegzystencji społeczeństw w piekle getta II Wojny.

CZYTAJ TEŻ:
JAKIE POLSKIE OBRAZY OTARŁY SIĘ O OSCARA DLA NAJLEPSZEGO FILMU ZAGRANICZNEGO

Na pierwszym planie mamy Poldka Sochę - prostego, lwowskiego złodziejaszka z więzienną przeszłością. Socha jest diabelnie sprytny; potrafi trzymać sztamę z Polakami i Ukraińcami a za ich plecami handlować schronieniem dla ukrywających się Żydów. Bo mężczyzna ma niepospolitą wiedzę - w topografii kanałów pod Lwowem orientuje się fenomenalnie. Właśnie ukrył w nich grupkę kilkunastu żydowskich zbiegów, ratując ich od śmierci z łapsk hitlerowców. Ale nic za darmo - za możliwość przeżycia Socha każe sobie słono płacić. W końcu gdyby pilnujący Lwowa ukraińscy żołnierze dowiedzieli się o jego przekrętach, Leopold zapłaciłby za nie głową.

Nie wiadomo, czy doskonały portret wewnętrznej przemiany bohatera to bardziej dzieło reżyserującej "W ciemności" Holland czy wspaniałego Roberta Więckiewicza. Jego Socha przeżywa powolną, ale wyraźną iluminację. Ze szczurowatego opryszka, kupczącego życiem za srebrniki staje się bohaterem, dla którego ratowanie wegetujących w kanałach Żydów przesłania troskę o spokój rodziny i własne bezpieczeństwo. Wielka rola Więckiewicza opiera się na umiejętnym wyrażaniu emocji - jego Socha w ciągu jednego ujęcia potrafi sugestywnie przeobrazić się z cwaniaczka w bohaterskiego, choć podszytego lękiem o własną skórę herosa.

A Żydzi nie wiedzą, czy mają mu do końca zaufać, czy nie. Bo międzynarodowe relacje odgrywają w filmie Holland ważną rolę. Niemcy są w "W ciemności" ukazani jako banda sadystów, Polaków zaś reżyserka odarła z narodowego mitu, portretując jako zalęknionych, skorych do donosicielstwa ludzi. "Żydzi w kanałach!" - wrzeszczy młody chłopak, który przypadkowo natrafił na ich kryjówkę. No właśnie, a Żydzi? Oni boją się obu stron. Nie ma co ukrywać - zupełnie słusznie.

Podobno to ma być pierwszy polski film pełnometrażowy, nagrodzony Oscarem za najlepszy obraz nieanglojęzyczny. Z taką reżyserią, takimi zdjęciami (genialna Jolanta Dylewska!) i aktorstwem może wreszcie się udać. Wielkie kino!

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski