Referendum było kompletnym niewypałem

Szymon Szynkowski vel Sęk: – Jakie referendum taka frekwencja. Te referendum jest kompletnym niewypałem, lecz tego można było się spodziewać. Od początku mówiłem, że to był chybiony pomysł. W gorączce wyborów Bronisław Komorowski próbował się jeszcze jakoś ratować swoją skórę. To ratowanie mu jednak nie wyszło.

Pytania były albo nieprecyzyjne albo nieaktualne. Po raz pierwszy odkąd skończyłem 18 lat nie uczestniczyłem w akcie wyborczym. Do tej pory zawsze chodziłem głosować. Wczoraj jednak nie chciałem przykładać ręki do tak bezsensownej sprawy. Nie znajduję też żadnego argumentu, dla którego wydaliśmy 100 mln zł na organizację referendum. Co prawda pytanie obywateli w różnych kwestiach jest dobrym pomysłem, ale w tym przypadku nie ma żadnych powodów, dla których to referendum byłoby uzasadnione.

Samymi wynikami nie jestem zaskoczony. Ważniejsza niż wyniki jest bowiem frekwencja. Ona pokazuje czy dana kwestia jest istotna dla Polaków. Jeśli te problemy byłyby naprawdę ważne, to w referendum wzięłoby udział o wiele więcej osób. A tak uczestniczyli w nim przede wszystkim zwolennicy JOW-ów. Patrząc na rezultaty głosowania śmiało można ocenić, że zwolenników JOW-ów w Polsce jest około 5 procent, a to niewielki odsetek.