Procedowanie nowelizacji systemu emerytalnego było ekspresowe. Można mieć wątpliwości, czy została dobrze przygotowana.
Tomasz Nowak: Ustawa nie była procedowana tylko przez ostatnie dni. Rząd przez kilka miesięcy konsultował swoje pomysły, a później poddał społecznej ocenie. Na tej podstawie powstała ostateczna wersja, która rzeczywiście, miała nadany w lasce marszałkowskiej szybki tryb. Ale nie zawierała niczego, o czym posłowie i opinia społeczna by nie wiedziała.
A i tak jest ostro krytykowana.
Tomasz Nowak: Krytyka pochodzi od grup interesu, które chcą utrzymać status quo korzystny dla towarzystw emerytalnych. One bronią się przed przesunięciem części obligacyjnej do ZUS. A ta część generowała nieuzasadniony dług. Działała niekorzystnie dla emerytów.
Teraz system będzie korzystny?
Tomasz Nowak: Zasadnicze założenie z 1999 r. nie uległo zmianie. Każdy nadal ma zdefiniowaną składkę i przypisane konto, do którego ma wgląd i może przeliczyć emeryturę. Emerytura jest uzależniona od tego, ile uzbieramy. To sprawiedliwe. Przyjęta zmiana spowoduje z kolei, że pieniądze gromadzone na koncie nie będą uzależnione od aktualnej sytuacji giełdowej, więc dadzą poczucie stabilizacji. Nie będziemy także generować długu publicznego.
Opozycja twierdzi inaczej, mówiąc że to działanie na tu i teraz.
Tomasz Nowak: Według wyliczeń, dotychczasowy system w 2050 r. wymagałby przeznaczenia 120 proc. PKB na obsługę. Zmiana jest więc przyszłościowa, uspokoi rynki i zapewni większe bezpieczeństwo emerytur. Ale ma działać też tu i teraz, poprawiając sytuację budżetu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?