Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[REKONSTRUKCJA RZĄDU 2018] [KOGO WYMIENI MORAWIECKI] Rekonstrukcyjny serial. Zbliża się odcinek finałowy

Witold Głowacki
Beata Szydło i Mateusz Morawiecki zamienili się rangą
Beata Szydło i Mateusz Morawiecki zamienili się rangą Bartek Syta / Polska Press
Zmiany w rządzie mają się dokonać w pierwszej połowie tego tygodnia. Wiadomo między innymi, że premier Mateusz Morawiecki odda resorty finansów i rozwoju nowym ministrom.

Serial pod tytułem „rekonstrukcja rządu” oglądamy przynajmniej od pierwszego lipca, czyli od kongresu PiS w Przysusze. Od tego momentu regularnie pojawiały się newsy o możliwych zmianach w rządzie i ich skali. Scenariuszy było już naprawdę wiele. Do stanowiska premiera miał się przymierzać osobiście Jarosław Kaczyński (najprawdopodobniej tak zresztą było, ostateczną decyzję, że jednak nie, prezes PiS podjął dopiero na przełomie listopada i grudnia). Z rządem miał się żegnać nawet tak ważny dla PiS minister, jak szef MON Antoni Macierewicz. Na różnych wersjach list ministrów do wymiany znaleźli się między innymi: szef MSZ Witold Waszczykowski, minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, szefowa resortu cyfryzacji Anna Streżyńska, minister środowiska Jan Szyszko czy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł - ograniczamy się tu do wymienienia wyłącznie tych najczęstszych gości na rekonstrukcyjnych listach. Stan niepewności co do tych nazwisk utrzymuje się nieprzerwanie już szósty miesiąc. W najbliższych dniach w tym rekonstrukcyjnym serialu możemy się niewątpliwie spodziewać kulminacji. Trudno jednak powiedzieć, czy będzie to odcinek finałowy, czy raczej tylko koniec pierwszego sezonu, po którym szybko zacznie się następny.

Jak dotąd rekonstrukcja objęła jedynie fotel premiera i kilka stanowisk w KPRM - w tym rzecznika rządu. Mateusz Morawiecki i Beata Szydło zamienili się rangą, choć nie miejscami. Morawiecki nadal kieruje dwoma resortami - finansów i rozwoju (co akurat ma się szybko zmienić), z kolei Beata Szydło jako wicepremier została szefową nowej struktury w rządzie, czyli Komitetu Społecznego Rady Ministrów. Rzecznikiem rządu przestał być Rafał Bochenek - tę funkcję objęła poseł PiS Joanna Kopcińska. Szefem Gabinetu Politycznego Premiera w miejsce Elżbiety Witek został Marek Suski, członek Komitetu Politycznego PiS, partyjny rzecznik dyscypliny i zaufany Jarosława Kaczyńskiego. W PiS półoficjalnie można usłyszeć, że głównym zadaniem Suskiego ma być patrzenie na ręce nowemu premierowi, oczywiście patrzenie z punktu widzenia Nowogrodzkiej. Szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów został natomiast Michał Dworczyk, tę funkcję przestała zaś pełnić Beata Kempa (która jednak z KPRM się nie pożegnała, jest tam obecnie sekretarzem stanu).

CZYTAJ TAKŻE: Pracowity początek roku Mateusza Morawieckiego. Premier rusza w podróż po Europie szukając sojuszników

Wymiana premiera ma oczywiście ogromne znaczenie polityczne i wizerunkowe, ale pełną rekonstrukcją rządu nazwać jej nie można - podobnie jak roszad w obrębie KPRM. Od momentu nominacji Morawieckiego było zresztą jasne, że kolejna runda dymisji i powołań - tym razem w resortach, jest przesądzona. Teraz właśnie zbliżamy się do wymienianego od tygodni terminu właściwej rekonstrukcji, która miała nastąpić „po święcie Trzech Króli”.

I chyba rzeczywiście tak będzie. Jeśli wierzyć szefowi klubu PiS Ryszardowi Terleckiemu, kolejnych zmian w rządzie możemy się spodziewać właśnie w tym tygodniu. Nadal nie wiadomo, czy będzie to ten zupełnie ostatni odcinek rekonstrukcyjnego serialu. W PiS słychać, że możliwy jest i taki scenariusz, w którym Mateusz Morawiecki ogłosi tylko część zmian - a kolejna tura miałaby nastąpić w przeciągu kilku tygodni. Terlecki powiedział w internetowej telewizji wPolsce tylko tyle, że do zmian dojdzie „niekoniecznie w poniedziałek, ale w pierwszej połowie tygodnia”. Potwierdził jednocześnie, że plan rekonstrukcji został przyjęty przez najważniejszych polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele.

W czwartek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości miało miejsce w tej sprawie spotkanie ścisłego kierownictwa partii i rządu. Brał w nim udział między innymi właśnie Terlecki. Na Nowogrodzkiej naradzało się zaledwie dziewięć osób (łącznie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim). Oprócz Terleckiego zaproszeni zostali jeszcze premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy Beata Szydło i Piotr Gliński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, szef MSWiA Mariusz Błaszczak, szef MON Antoni Macierewicz i wiceprezes PiS Joachim Brudziński. Ta lista sporo nam mówi o aktualnej nieformalnej hierarchii na szczytach PiS. Obecność Antoniego Macierewicza zdaje się na przykład potwierdzać, że minister obrony jednak nie należy jednak do najbardziej zagrożonych szefów resortów, a ultimatum prezydenta Andrzeja Dudy w jego sprawie (o którym wiele było słychać w ostatnich miesiącach) albo zostało odrzucone, albo też nigdy nie miało miejsca.
Ustaleń z czwartkowej narady na Nowogrodzkiej jednak nie znamy. Jak dotąd nikt z jej uczestników nie „puścił pary”, co do szczegółów zmian w rządzie i ich skali. Jeśli chodzi o oczekiwania Jarosława Kaczyńskiego, to pozostaje nam się odwołać do jego wypowiedzi z momentu powołania Mateusza Morawieckiego na premiera. Prezes PiS powiedział wtedy, że „wydaje mu się”, że zmiany będą „dosyć głębokie”. Ale co się dokładnie pod tym kryje - dopiero się dowiemy.

Zarazem jest co najmniej kilka punktów, co do których nie powinniśmy się spodziewać niespodzianek.

Wiadomo więc na pewno, że Mateusz Morawiecki ma przekazać stery w dwóch resortach, którymi kierował jako wicepremier - i których ministrem pozostał po nominacji na premiera. Jeśli chodzi o ministerstwo rozwoju, osoba następcy Morawieckiego pozostaje niewiadomą. Przez moment niemal pewną kandydatką na szefową resortu finansów była natomiast Teresa Czerwińska, obecna wiceminister finansów, odpowiedzialna za przygotowywanie budżetu państwa, wcześniej wiceminister w resorcie Jarosława Gowina - również odpowiedzialna tam za budżet, tyle że ten ministerialny. Wirtualna Polska ujawniła jednak w niedzielę, że Czerwińska urodziła się w Związku Radzieckim - w łotewskim Dyneburgu - co samo w sobie nie wydaje się wprawdzie zbrodnią, ale wewnątrz obozu władzy może być pewnym problemem - i to mimo tego, że Czerwińska urodziła się w rodzinie łotewskich Polaków. Sama Czerwińska tych doniesień nie komentuje, ale Wirtualna Polska cytuje rzecznika ministerstwa finansów, Łukasza Świerżewskiego, który podkreśla, że Czerwińska była już dwukrotnie sprawdzana przez służby jako kandydatka na wiceministra.

Morawiecki zdążył również oficjalnie zapowiedzieć, że zmian w rządzie nie muszą się obawiać obaj koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Gowin ma pozostać wicepremierem i ministrem nauki i szkolnictwa wyższego, a Zbigniew Ziobro ministrem sprawiedliwości. Szef rządu powiedział w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”, że obaj ministrowie „bardzo dobrze wypełniają swoje funkcje”. Tu właśnie kończą się te pewne wiadomości, co do kształtu zmian w rządzie (lub ich braku, jak w wypadku Ziobry i Gowina). Pozostaje nam jeszcze kilka ruchów, które można uznać za szczególnie prawdopodobne.

CZYTAJ TAKŻE: Pracowity początek roku Mateusza Morawieckiego. Premier rusza w podróż po Europie szukając sojuszników

Na pierwszym miejscu - zmiana w MSZ. Wiele wskazuje na to, że Witolda Waszczykowskiego rzeczywiście zastąpi Krzysztof Szczerski, dotychczasowy minister ds. polityki międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. To zaś rzeczywiście oznaczałoby zwiększenie roli Andrzeja Dudy w zakresie polityki zagranicznej - co miało być jednym z głównych przedmiotów targów podczas negocjacji dotyczących ustaw o sądach.

Prawdopodobna pozostaje również dymisja Jana Szyszki, ministra środowiska. Przysporzył on PiS mnóstwa wizerunkowych kłopotów, kilkakrotnie rozsierdził Jarosława Kaczyńskiego, długo jednak chronił go parasol trzymany przez ojca Tadeusza Rydzyka. Już kilka tygodni temu słyszeliśmy jednak, że na linii Nowogrodzka-Toruń zapadły w temacie Szyszki konkretne ustalenia - i że ewentualna utrata wpływów w resorcie środowiska ma zostać wyrównana ojcu Rydzykowi w innym obszarze.

Według RMF FM natomiast przesądzone zostało, że z rządem pożegna się minister cyfryzacji Annna Streżyńska. Dodajmy tu też, że w PiS i w rządzie (jeszcze za premierowania Beaty Szydło) długo rozważano likwidację całego resortu i przekazanie jego kompetencji do innych ministerstw.

Poprawić się natomiast miała sytuacja dotychczasowego lidera niemal wszystkich „list ministrów do dymisji”, czyli szefa resortu infrastruktury Andrzeja Adamczyka, którego najsłabszym punktem pozostaje tempo realizacji programu Mieszkanie Plus. Nadal mocno go wspiera Beata Szydło - która przecież nie pożegnała się ani z rządem, ani z kierownictwem PiS. A według RMF FM podczas czwartkowego spotkania na Nowogrodzkiej decyzja w jego sprawie nie została jeszcze podjęta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: [REKONSTRUKCJA RZĄDU 2018] [KOGO WYMIENI MORAWIECKI] Rekonstrukcyjny serial. Zbliża się odcinek finałowy - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski