- Mogę śmiało powiedzieć, że w tym roku nie ma grzybów! Chodzę na nie od wielu lat i tak źle nie było już dawno
- mówi pan Jan, który rekordowego grzyba znalazł jak na ironię właśnie wtedy, kiedy wydawało się, że ten sezon można już spisać na straty.
Zresztą los chichotał nie tylko w tym przypadku. Okazuje się, że takie okazy można znaleźć w zasadzie pod nosem.
- Często zapuszczałem się gdzieś daleko w las, a tu okazuje się, że ten grzyb rósł w zasadzie kilka metrów pod ogrodzeniem mojego rancza. Można śmiało powiedzieć, że nawet nie musiałem się ubierać, żeby po niego iść, tylko mogłem zrobić to w kapciach - śmieje się Jan Moder.
I o ile strój wyjściowy nie był potrzebny w drodze po grzyba-giganta, o tyle na kolejne wizyty pan Jan musiał się już ubrać odpowiednio do okazji. - Można powiedzieć, że wszyscy chcieli zobaczyć tego grzyba. Gdy na przykład stanąłem na stacji benzynowej to tworzyły się kolejki, bo ludzie chcieli sobie zrobić z nim zdjęcie. Byłem też w Urzędzie Gminy, gdzie wszyscy przyznali, że nigdy nie widzieli takiego okazu - mówi pan Jan, który dodaje, że sława grzyba wyszła daleko poza gminę. - Mam wielu znajomych i ostatnio rozmawiałem z tymi z lubuskiego. Podobno w tamtejszej gazecie opisano bardzo dużego grzyba, którego udało się znaleźć, ale i tak był on mniejszy od mojego. Można więc powiedzieć, że w Puszczy Noteckiej większego nie było.
Sława grzyba przesądziła zresztą o jego losie. Wielu spośród grzybiarzy z pewnością nie odmówiłoby sobie przyjemności, by na okaz patrzeć jeszcze przez wiele miesięcy, tyle że w innej - słoikowej wersji. Pan Jan postąpił jednak inaczej.
- Ten grzyb sprawiał ludziom naprawdę wiele radości, więc chciałem dać ją jak największej grupie osób. I w konsekwencji przez kilka dni po jego odnalezieniu pokazywałem go każdemu, kto chciał. Skończyło się tak, że gdy go już w końcu przekroiłem to okazało się, że jest już robaczywy, choć na początku na pewno taki nie był
- opisuje pan Jan, który dodaje jednak, że nie żałuje, bo dzięki grzybowi udało mu się sprawić nieco radości naprawdę wielu osobom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?