Rekrutacja do przedszkoli w Poznaniu. System się nie sprawdza

- W tym roku na liście osób niezakwalifikowanych znalazło się 90 dzieci. Mimo to mamy jeszcze 24 wolne miejsca - tłumaczy Jolanta Zielińska-Wachowska, dyrektorka Zespołu Szkolno- - Przedszkolnego nr 1 na os. Władysława Łokietka. - Stało się tak m.in. dlatego, że ponad 30 dzieci otrzymało taką samą liczbę punktów.

Dyrektorzy muszą postępować sprawiedliwie. Jeśli pewna grupa przyszłych przedszkolaków otrzymała 39 punktów (tak jest w większości placówek), dyrektor nie może przyjąć tylko części z nich.

- Aby dostać się do naszego przedszkola, trzeba było otrzymać 43 punkty. Taki wynik miało 51 dzieci. Kolejne 43 osoby uzyskały 39 punktów. Jak na razie nie możemy przyjąć żadnej z nich, choć mamy jeszcze wolne miejsca - przyznaje Mirosława Lańska, dyrektorka Przedszkola nr 189 na os. B. Śmiałego.

Podobnie jest w sąsiedzkim Przedszkolu nr 190, które nadal dysponuje 20 miejscami.

Wśród nieprzyjętych są też pięciolatki, które zgodnie ze zmianami w ustawie o systemie oświaty od września są objęte obowiązkiem przedszkolnym. Dziecko w tym wieku nie otrzymuje jednak z tego powodu dodatkowych punktów w trakcie rekrutacji (tak jak było w roku ubiegłym z sześciolatkami).

Rodzice maluchów, które zakwalifikowały się do danego przedszkola, muszą teraz złożyć pisemnie potwierdzenie, że chcą zapisać dziecko właśnie do tej placówki. Lista kandydatów przyjętych i nieprzyjętych zostanie wywieszona 24 kwietnia. Dopiero wtedy rozpocznie się rekrutacja uzupełniająca. Powinna ona zakończyć się 29 sierpnia. O terminie jej rozpoczęcia dyrektorzy zostaną dopiero poinformowani.

- W naszym przypadku rekrutacja uzupełniająca przebiegnie prawdopodobnie tak samo jak ta zasadnicza - stwierdza Mirosława Lańska. - Nie przyniesie większych rezultatów.

Jeśli tak się stanie, we wrześniu o przyjęciu dziecka zadecyduje już dyrektor przedszkola. Jak tłumaczą urzędnicy z wydziału oświaty, obecnie nie można stwierdzić, w których przedszkolach pozostało najwięcej wolnych miejsc. Rodzic miał prawo wskazać trzy placówki, do których zamierza zapisać dziecko (uwzględniając, która z nich jest tą pierwszego, a która drugiego i trzeciego wyboru). Nie wiadomo, które z przedszkoli ostatecznie wybierze. A co urzędnicy zamierzają zrobić z "nietrafionymi" kryteriami?

- Widzimy i analizujemy skutki zaistniałej sytuacji - mówi Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty Urzędu Miasta. I tłumaczy, że kryteria, o których mowa, zostały ustalone na ten rok. Jeżeli chodzi o przyszłoroczny nabór, decyzję podejmie już Rada Miasta.

- Byłoby dobrze, gdyby zachowano choć dwa kryteria wewnętrzne, ustalone przez dyrektora przedszkola. Pozwoliłoby to bardziej zróżnicować dzieci, a co za tym idzie uniknąć sytuacji, w której większość z nich dostaje identyczną liczbę punktów - uważa J. Zielińska-Wachowska.

Przypomnijmy, że od tego roku kryteria, jakimi komisja rekrutacyjna kierowała się, przyjmując dziecko do danego przedszkola, uległy zmianie. Część z nich została narzucona z góry - ustawowo. Pozostałe określił samorząd.

Dodatkowe 60 pkt. otrzymuje dziecko, które jest wychowywane przez samotnego rodzica i dorasta w rodzinie wielodzietnej lub zastępczej. Uprzywilejowany jest też przedszkolak niepełnosprawny, posiadający niepełnosprawnego rodzica lub rodzeństwo. Kryteria sumują się, Dla przykładu przedszkolak, który ma niepełnosprawnego brata i ojca, otrzyma 120 pkt.
Pozostałe kryteria określiła gmina. W Poznaniu dodatkowe punkty są przyznawane dziecku, którego: oboje rodzice pracują (15 pkt.), rodzeństwo uczęszcza do danego przedszkola (12 pkt.), mieszka w obwodzie szkoły, na terenie której znajduje się przedszkole (10 pkt.), zostało zapisane na pobyt całodzienny (7 pkt.), choć jeden rodzic zapłacił podatek za 2013 r. w Poznaniu (7 pkt.), choć jeden rodzic pracuje w obwodzie szkoły, na której znajduje się przedszkole (4 pkt.).