Religa i Zembala znów razem przy stole operacyjnym. To nie film. Synowie sławnych lekarzy zrobili wspólnie zabieg

- Nasi ojcowie zmienili obraz polskiej chirurgii serca tworząc nowoczesną specjalizację, której ramy wychodzą poza klasyczny nóż i szew. Dziś zespół Religa/Zembala wykonując zabieg TAVI TF (wprowadzenie cewnika przez tętnicę udową przyp. red.) pokazał siłę wzajemnej współpracy opartej na szacunku, zrozumieniu i troski o dobry wynik leczenia trudnej chorej - taki wpis w mediach społecznościowych zamieścił doc. Michał Zembala, syn słynnego kardiochirurga Mariana Zembali, dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

To niesamowite, że synowie naszych wielkich lekarzy Zbigniewa Religii i Mariana Zembali poszli w ich ślady i tak jak ojcowie przed laty stanęli razem przy stole operacyjnym.

Tym razem nie w Zabrzu, ale w Łodzi, w Szpitalu im. Biegańskiego. To trochę jak powrót do przeszłości i przypomnienie, że medycyna jest sztuką ciągłości, doskonalenia, ale też pielęgnowania wartościowych tradycji.

Doc. Michał Zembala podziękował całemu zespołowi lekarzy: kardiologów, chirurgów, anestezjologów, techników, perfuzjonistów i pielęgniarek, którzy wzięli udział w zabiegi. Zabieg TAVI TF to przezcewnikowa implantacja zastawki aortalnej dedykowana pacjentom wysokiego ryzyka.

Choroba zastawki aortalnej jest najczęstszą wadą zastawkową serca. Częstość jej występowania wzrasta wraz wiekiem i osiąga wartość 2–7 proc. wśród osób powyżej 65. roku życia.

Bez leczenia chirurgicznego rokowanie jest niekorzystne, szczególnie w przypadku objawowego charakteru wady – ponad połowa chorych ginie w ciągu niespełna dwu lat. Pacjenci powyżej 70. roku życia mają jeszcze gorsze rokowanie; 2- i 3-letnie przeżycie wynosi w tej grupie wiekowej odpowiednio 37 proc. i 25 proc.

W przypadku tego zabiegu protezą jest naszyte na metalowe rusztowanie wołowe osierdzie, specjalnie przygotowane i utrwalone (podobne do stosowanego w normalnych, typowych zastawkach chirurgicznych). Zastawka jest specjalnie ściskana przed wprowadzeniem do ciała chorego, by mogła się zmieścić na cienkim prowadniku.

- Znamy się sto lat, ale pierwszy raz staliśmy przy stole. Niesamowite uczucie, Grzegorz kieruje tym oddziałem, ale dopiero teraz zaczęli program TAVI, który w Zabrzu prowadzimy od dekady. Wystąpiłem więc w roli nauczyciela i było to świetne doświadczenie - powiedział nam doc. Michał Zembala.