Prowadzenie dla gości uzyskał w 31 minucie Paweł Zawistowski, wyrównał w 63 minucie Robert Janicki. Był to dopiero drugi występ poznańskich zielonych w popularnym ogródku. Warta zdobyła cenny punkt i w tabeli nadal plasuje się nad strefą spadkową.
- Przed meczem punkt z tak wymagającym rywalem jak Chojniczanka wziąłbym w ciemno. Po spotkaniu odczuwam niedosyt. Gola straciliśmy po pierwszym celnym strzale rywali, a już przy wyniku 1:1, gdybyśmy potrafili dokładniej wyprowadzać kontry, ku czemu były okazje, mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Dziękuję zawodnikom za determinację i zaangażowanie, bo po środowym zaległym meczu ze Stomilem Olsztyn mieli prawo być zmęczeni, a nie mieliśmy wiele czasu na regenerację - powiedział trener Warty, Petr Nemec.
Nie do końca z wyniku zadowolony był także szkoleniowiec Chojniczanki Przemysław Cecherz, który nie ukrywał, że jego zespół przyjechał do Poznania po 3 punkty.
Wynik remisowy raczej nie krzywdzi żadnej z drużyn, bo każda mogła pokusić się o wygraną. Nieco więcej okazji do zdobycia bramek mieli piłkarze Chojniczanki, ale kilkoma bardzo dobrymi interwencjami popisał się, zwłaszcza przy strzałach Tomasza Foszmańczyka i Pawła Zawistowskiego, bramkarz Warty Adrian Lis.
Niestety kontuzji, która prawdopodobnie wykluczy go z występów do końca tego roku nabawił się piłkarz Warty, Krzysztof Biegański. W 14. kolejce Warta będzie pauzować, ponieważ zaplanowane na 13 października spotkanie w Opolu z Odrą zostało przełożone na 24 października. W tej sytuacji następny mecz poznańscy zieloni rozegrają w niedzielę 24 października o godz. 14.00 z Chrobrym Głogów. Podopiecznych trenera Petra Nemeca ponownie zobaczymy na stadionie przy Drodze Dębińskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?