Remont płyty Starego Rynku. Restauratorzy: Prac remontowych nie ma, a my tracimy pieniądze

O trudnej sytuacji informują nas poznańscy restauratorzy, którzy martwią się o przyszłość swoich lokali. Prace remontowe płyty Starego Rynku mają potrwać do jesieni 2023 roku, czyli dwa sezony ogródkowe. Restauratorom początkowo zasugerowano, że mogą liczyć na zastępcze lokale gastronomiczne, które pojawią się na placu Wolności. Oprócz propozycji punktów gastronomicznych na placu został przedstawiony pomysł, aby zorganizować strefę gastronomiczną na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

- Informacje, które uzyskaliśmy od władz miasta, są takie, że nie jeden sezon ogródkowy zostanie stracony, a dwa

– mówił wówczas Piotr Konieczny, właściciel Czerwonego Sombrero.

Restauratorzy mówią wprost: lokale przy Starym Rynku w Poznaniu odnotowują główne zarobki w maju – wrześniu, czyli w czasie sezonu ogródkowego. Obecnie sytuacja finansowa lokali jest osłabiona dwoma latami pandemii, obostrzeniami i znaczącymi podwyżkami cen gazu oraz prądu.

- Jednym z naszych pomysłów było, żeby podzielić prace remontowe na etapy, żeby część restauratorów mogła mieć wystawione ogródki, a prace nie obejmowały wszystkich jednocześnie. Miasto się nie zgodziło, ponieważ stwierdzono, że to przekracza ich budżet, ale gdy okazało się, że inwestycja przekroczyła zakładane koszty, to wykonawca pieniądze otrzymał

– mówi nam Jarosław Przybylski, menadżer „Ratuszowej”.

Zapytaliśmy przedstawicieli miasta o obecny postęp prac remontu na Starym Rynku. Poinformowano nas, iż inwestycja realizowana jest w formule „zaprojektuj i wybuduj”, co oznacza, że pierwszym etapem prac jest przygotowanie projektu wykonawczego i uzyskanie pozwolenia na budowę, która zaplanowana jest na maj: „wówczas roboty budowlane mają ruszyć pełną parą”. Równolegle do prac projektowych prowadzone są badania realizowane przez Muzeum Archeologiczne w Poznaniu i prace związane z remontem Wagi Miejskiej i Galerii Miejskiej Arsenał.

Ustawianie ogródków na placu budowy ma nie być możliwe „z przyczyn formalnych oraz związanych z bezpieczeństwem”. Wpływać ma na to „rozszerzany zakres prac związanych z demontażem kostki i prowadzonymi badaniami archeologicznymi”. Rzeczniczka prasowa prezydenta Poznania, Joanna Żabierek informuje, że „być może możliwe będzie wystawienie przed lokal pojedynczych stolików, ale decyzje będą podejmowane indywidualnie w zależności od postępu prac rozbiórkowych”. To nie zadowala poznański restauratorów ze Starego Miasta:

- Tak naprawę nie mamy żadnej pomocy. Jesteśmy przyduszeni pandemią, podwyżkami, a teraz perspektywą braku ogródków. Początkowo miasto zaoferowało stanowiska na pl. Wolności, ale już wiemy, że ich dla nas nie będzie

- dodaje Jarosław Przybylski.

Restauratorzy liczyli, chociaż na to, że będą mogli wystawić się w przestrzeni Targów Poznańskich lub na pl. Wolności. Obie koncepcje jednak nie zostaną przez miasto spełnione. Pierwsza, ponieważ, jak informuje nas rzeczniczka prasowa urzędu miasta: „w toku prowadzonej na terenie MTP inwestycji zaistniały okoliczności po stronie wykonawcy, skutkujące przesunięciem w czasie oddania do użytku wspomnianej przestrzeni, co uniemożliwia uruchomienie programu kulturalnego, który miał stanowić atrakcję wspomnianej strefy gastronomicznej”, natomiast druga propozycja nie zostanie spełniona, ponieważ ogłoszone przetargi nie wyłoniły wykonawcy.

Na placu Wolności natomiast powstanie pawilon gastronomiczny oraz otwarta strefa ze stolikami i parasolami przeznaczona do konsumpcji, ale przewidziano miejsca tylko dla 8 podmiotów. Restauracji na rynku jest kilkadziesiąt. Ponadto Miasto, jak informuje ma teraz pracować nad rozwiązaniem, które pozwoliłoby na uruchomienie ogródkowej działalności w „możliwie bliskiej i atrakcyjnej lokalizacji”.

Zobacz też: