„Z parą na Lecha” - tak w Krakowie reklamowany jest piątkowy szlagier 27. kolejki ekstraklasy między Wisłą i Kolejorzem. Zmierzą się bowiem najlepsza drużyna wiosny (Lech - 16 pkt. w 6 meczach) z czwartą (Wisła - 12 pkt.). „Biała Gwiazda” w tym sezonie gra u siebie wyjątkowo dobrze, lechici są skuteczni na wyjazdach. Zapowiadają się więc duże emocje. Kolejorz po tym meczu może awansować na pierwsze miejsce w tabeli. Warunek jest jeden. Trzeba zdobyć trzy punkty.
Podczas przerwy reprezentacyjnej sztab szkoleniowy Lecha dbał przede wszystkim o to, by drużyna nie straciła formy, którą prezentowała od początku wiosennych rozgrywek. Choć po raz pierwszy od 10 lat Kolejorz nie miał swoich przedstawicieli w seniorskich reprezentacjach, zespół jednak nie trenował w komplecie. Zabrakło powołanych do kadry U-21 Tomasza Kędziory, Jana Bednarka oraz Dawida Kownackiego.
W poznańskiej drużynie są to jednak kluczowi zawodnicy. Cała trójka ma w nogach dwa intensywne mecze z Włochami oraz Czechami. Pytanie więc, czy Nenad Bjelica zdecyduje się wystawić ich przeciwko Wiśle. Czasu na regenerację nie mieli zbyt dużo, a krakowianie w tym sezonie słyną z tego, że strzelają mnóstwo goli w końcówkach meczów, kiedy rywale opadają z sił.
Szkoleniowiec Kolejorza udowodnił już, że w jego zespole nie ma ludzi nie do zastąpienia. Bez Kędziory i Bednarka Lech radzić sobie musiał w Gdyni i wygrał aż 4:1. Żadnych zastrzeżeń nie można było mieć ani do Wasielewskiego, ani do Nielsena, którzy zajęli miejsce reprezentantów Polski. Szkoleniowiec mógłby więc znów im zaufać, tym bardziej że miał ich przez całą przerwę w rozgrywkach w klubie.
Nie ma już biletów na mecz Lech - Legia:
Lecz doskonale musi zdawać sobie sprawę, że siła ofensywna Wisły jest zdecydowanie większa niż Arki. „Biała Gwiazda” przed własną publicznością strzeliła aż 27 goli (Arka tylko 20). Wariant sprawdzony w Trójmieście nie musi sprawdzić się pod Wawelem. Wasielewski dobrze radził sobie z Formellą, którego znał ze wspólnych treningów w Kolejorzu. Czy jednak potrafi powstrzymać nieobliczalnego Małeckiego? „Kendi”, mimo dwóch trudnych meczów w kadrze, posiada zdecydowanie więcej atutów, ale może mu zabraknąć „pary”, którą szykują na Lecha wiślacy.
Bednarka i Kownackiego nie spodziewamy się w wyjściowym składzie, bo na ich pozycjach występować mogą ligowi wyjadacze. Duńczyk Nielsen i Marcin Robak bardzo dobrze prezentowali się w sparingu z Chrobrym Głogów i Bjelica rotując na tych pozycjach, niczym nie ryzykuje.
Także brak pauzującego za żółte kartki Łukasza Trałki, nie powinien mieć istotnego wpływu na grę Kolejorza. Tetteh będzie mocno zmotywowany, by pokazać, że to jego w końcówce rundy zasadniczej warto wystawiać od pierwszej minuty.
- Będziemy do tego meczu przygotowani optymalnie, podobnie jak do wszystkich poprzednich - zapowiada trener bramkarzy Lecha Andrzej Dawidziuk. - Jestem przekonany, że nasza determinacja, by zwyciężyć, będzie bardzo duża. Nie może być inaczej - dodaje.
W Krakowie też panują bojowe nastroje, choć ostatni mecz przy Reymonta Kolejorz wygrał 4:2 (w PP). - Spodziewamy się mocniejszego Lecha niż w meczu z Łęczną. To idealny przeciwnik, by zaprezentować się godnie i potwierdzić naszą dobrą dyspozycję w domu - powiedział kapitan Wisły Arkadiusz Głowacki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
