Oprócz strefy gastronomicznej, przez cały sezon ogródkowy będą odbywały się wydarzenia kulturalne. - Zapraszamy wszystkie grupy wiekowe w piątki, gdy odbywają się koncerty. W niedzielę zorganizujemy spektakle przygotowane specjalnie dla dzieci. Będą specjalne parasole, żeby chronić dzieci przed słońcem. Przed nami festiwal animator i nie mogło zabraknąć tutaj filmów - informowała Małgorzata Kempa, dyrektorka Estrady Poznańskiej, podczas konferencji. Zorganizowane zostanie także silent disco, liczne warsztaty i kino plenerowe.
Specjalne menu dla ogródków na placu Wolności
Restauratorzy stworzyli specjalne karty dań, co wynika także z konieczności dostosowania ich do sposobu podawania. - Możemy zasmakować kuchni całego świata. Serwujemy dania zarówno ciepłe, jak i zimne, począwszy od przystawek, sałatek, dań głównych oraz desery, ręcznie robione ciasta, lody rzemieślnicze - stwierdziła Anna Dorna, koordynatorka strefy gastronomicznej. Spróbować można także różnych napojów.
Strefa jest czynna codziennie od 12 do 21, jednak w razie potrzeby działa dłużej. Obok niej ustawiono odrestaurowaną, 19-wieczną karuzelę. Ogródek gastronomiczny ma działać do 9 października. Strefa wystartowała w długi weekend. - Otwieraliśmy w święto Bożego Ciała. To są takie zupełnie nietypowe dni, z tego zrobił się jeszcze długi weekend, plus gigantyczne upały. Z kolei w poniedziałek była ulewa, więc w ogóle plac wolności był nieczynny. Dopiero od wtorku znowu ruszyliśmy - relacjonował Piotr Konieczny, właściciel restauracji “Czerwone sombrero”, która także uruchomiła swój ogródek w strefie.
Jego zdaniem za wcześnie jest jeszcze na ocenianie tego przedsięwzięcia, także pod kątem technicznym. Chodzi tu o między innymi sprawność wszystkich wykonanych instalacji technicznych, czy dostęp do toalet, które dla klientów ogródka zostały przygotowane po prawej stronie budynku Arkadii. - Za wcześnie jest jeszcze na ocenę, więcej będzie można powiedzieć za tydzień, gdy będziemy mieli porównanie, bo póki co za krótko w tym miejscu funkcjonujemy – dodaje restaurator.
Ogródki na placu Wolności. Wcześniej nikt nie zgłosił się w przetargu
- Nie wiedzieliśmy zupełnie, jak będzie to wyglądało, bo nikt nie zgłosił się w przetargu do realizacji - podkreśla Maria Sokolnicka-Guzek, ze Stowarzyszenia Plac Wolności. - Siedzi się tam całkiem miło, wśród zieleni. Nawet nie widać remontów specjalnie. Zawsze jest to jakaś pomoc dla tych osób, które się zgłosiły, żeby tam prowadzić działalność. Uważam, że to jest na plus – kwituje.
Według koordynatorki strefy gastronomicznej wymagania postawione przed restauratorami były takie same, jak w przypadku ogródków dotychczas funkcjonujących na Starym Rynku. - Restauratorzy mieli jasne wytyczne, w jaki sposób to robimy. Po naszej stronie były donice z zielenią, a restauratorzy mieli wyznaczone miejsca i musieli swoją przestrzeń zaaranżować zgodnie z zasadami panującymi na Starym Rynku. O całą tę przestrzeń dba Estrada Poznańska i wszelkie modyfikacje poza wytycznymi musza być z nami konsultowane - dodała Anna Dorna.
- Wzorowaliśmy się na rynku Łazarskim, gdzie podczas remontu kupcy handlowali w innym miejscu i to też pozwoliło im utrzymać biznesy. Do tego wszystkiego nakładają się działania związane z preferencjami czynszowym w lokalach miejskich. Właściciele nieruchomości mogą, jeśli oczywiście spełniają wszystkie kryteria, starać się również o obniżki podatku od nieruchomości
- stwierdził wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?