Rewolucja nad Rusałką. Lody, burgery, wystawy, hamaki [WIZUALIZACJE]

Karolina Koziolek, BAS
Autor: Pracownia architektoniczna Mili Młodzi Ludzie
Jeszcze w tym roku zapowiada się rewolucja nad jeziorem Rusałka. - To będzie mały Berlin w Poznaniu - mówią przedstawiciele spółki Frajda, która będzie zarządzać obiektami nad jeziorem. Póki co w ostatni weekend był tam raczej dziki Zachód, twierdzą z kolei poznaniacy.

Weekend nad Rusałką
Obrazek z minionego weekendu: czterech panów zgodnie "olewa" ścianę zamkniętej toalety na kąpielisku. Jeden z nich psioczy: - Piwo sprzedają, a kibel nieczynny!

Przed toi-toiem ustawiały się kolejki pań. Inne szły w krzaczki. Panowie od razu szli w zarośla albo chowali się za murem nieczynnej toalety. Według relacji gości kąpieliska toaleta była czynna tylko przez kilka godzin w oba weekendowe dni.

Fundacja przejęła kąpielisko
Obecnie miejskimi obiektami nad Rusałką zarządza Fundacja Familijny Poznań zajmująca się oświatą W ubiegłym roku tuż przed sezonem wycofał się poprzedni operator, miasto na szybko zorganizowało więc konkurs ofert. Wygrał go właśnie Familijny Poznań. 10 czerwca ubiegłego roku nowy dzierżawca rozpoczął prace nad Rusałką. Skosił wybujałą trawę, wysypał 20 ton piasku na brzegu jeziora, kupił kosze na śmieci, wymalował i uruchomił bezpłatną toaletę. Rozpoczął też budowę nowego placu zabaw dla dzieci.

Teraz Rada Osiedla Sołacz martwi się co dalej z Rusałką, tym bardziej, że sezon zaraz się zacznie. - Doszły nas słuchy, że nad Rusałką pojawi się nowy zarządca, dwaj właściciel smażalni jeszcze nie mają podpisanych umów. Mamy za złe miastu, że nie zostaliśmy o niczym oficjalnie poinformowani - mówi Danuta Kańska, dotychczasowa przewodnicząca Rady Osiedla.
Zbigniew Madoński, dyrektor POSIR-u, tłumaczy tymczasem, że od zimy trwają rozmowy pomiędzy przedstawicielami Fundacją Familijny Poznań oraz firmą Foodmakers, które utworzyły spółkę Frajda chcącą zarządzać obiektami nad jeziorem. - Umowa pomiędzy miastem, a nową spółką Frajda jest już gotowa. Czeka na podpis prezydenta Jaśkowiaka. Zmiany, które chce wprowadzić nowy podmiot mają nasze pełne poparcie - mówi.

Rewolucja nad jeziorem
Mimo iż Frajda nie jest jeszcze formalnie umocowana jest już w trakcie remontu dwóch zdewastowanych obiektów, które od trzech lat stały puste: Harnasiowej Rusałki, gdzie powstanie całoroczna restauracja i wypożyczalni kajaków, gdzie powstanie beach bar. Remont wnętrz pochłonie 250 tys. zł. W kolejnych trzech latach, kiedy remontowana będzie elewacja Frajda wyda kolejnych 540 tys. zł.

- W tej kwocie zawarte jest też dalsze poszerzenie plaży oraz budowa sceny - mówi Mateusz Krajewski z Familijnego Poznania, współudziałowca spółki Frajda.

Według koncepcji spółki teren na Rusałce został podzielony na dziewięć stref m. in.: strefę kulinarną, rekreacji (tai-chi, nordic walking), sportu, kulturalną (wystawy, czytanie dzieciom). - W ramach strefy kulinarnej działać będzie beach bar nad samą plażą, gdzie będą domowe lody, napoje, burgery, a przed barem hamaki, palety ekologiczne, leżaki - wylicza Dominik Stachowiak z Foodmakers.
Jeszcze w tym tygodniu zostanie tam wylana podłoga, wymienione zostaną okna i drzwi. Potem pojawią się nowe meble w kuchni oraz bar. Przed Beach barem znajdzie się także strefa grillowa.

Drugi z remontowanych obiektów to "Harnasiówka", która będzie działać nie tylko w sezonie, ale cały rok. - Tutaj remont toczy się równolegle. Chcemy, by budynek był jak najlepiej oświetlony, wielkie panoramiczne okna właśnie czekają na montaż - mówi Mateusz Krajewski, a Stachowiak, na co dzień zajmujący się kuchnią uzupełnia, że w restauracja stawia na nowoczesną i tanią kuchnię. Będzie można zjeść tam m. in. pizzę z włoskiego pieca, mięsa i warzywa z grilla, burgery czy humus.

To nie jedyne zmiany nad wodą. Jeszcze w tym roku zostanie tam zrealizowana inwestycja, która wygrała w budżecie obywatelskim. - Mamy na to 600 tys. zł - mówi Zbigniew Madoński. Zostaną przeznaczone na remont ścieżek, poszerzenie placu zabaw o 100 proc., remont i budowa drugiego boiska do siatkówki, siłownia zewnętrzna, dwie mobilne stacje naprawcze rowerów, ławki, stojaki na rowery, kosze na śmieci. Niestety nie wszystkie mają zostać zrealizowane przed sezonem.

Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

f
fanka Rusałki
od lat jeżdzę na rowerze w okolicach Rusałki, z psiakiem na spacerach bywam tam, na piwko i frytki do budek wpadam ;) toaleta jest murowana, czysto w niej. wiele osób przejeżdzających na rowerach zatrzymuje się w tych budkach. teraz to dopiero będzie bajzel......
w
wkurzona
Niema ludzi ne zastąpionych
b
barbara
przepraszam, że komentuję swój wpis. Co pani Halinka ze smażalni? Albo ją rozjadą buldożerami (tak mówią szeregowi pracownicy) albo dostaną taką opłatę za poddzierżawę gruntu, że będą musieli dokładać.
Fundacja Familijny Poznań ma swoje plany. Ale co robi miasto Poznań i jego jednostka Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji? potrafią zarządzać tylko kąpieliskiem na Malcie. To po co w ogóle są?
b
barbara
Dla mnie najbardziej niepokojące jest to, że miasto oddaje atrakcyjny teren rekreacyjny Fundacji, która prowadzi szkoły. A teraz dyrektor POSiR Zbigniew Madoński radośnie informuje, że Fundacja Familijny Poznań utworzy nową spółkę cywilną do zarządzania kąpieliskiem - w której będzie większościowym udziałowcem.
Pytam: od czego są Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji?
f
fan Rusałki
Familijny Poznań od prawie roku zarządza terenem nad Rusałką. Dostał na to przyzwolenie poprzedniej ekipy rządzącej Poznaniem. Dotychczasowe efekty tego dbania o ten urokliwy zakątek naszego miasta przez włodarzy Familinej Frajdy (prof. Andrzej Grzybowski i Robert Krajewski, by ograniczyć się tylko do dwóch najważniejszych nazwisk FF) są wyjątkowo mizerne.
Familijna Frajda liczy na miejskie, obywatelskie pieniądze. Ale według mej wiedzy, FF będzie się szarogęsić, wizualizować, liczyć na naiwność młodej dziennikarki.
Myślę, że do Pana Prezydenta Jacka Jaśkowiaka winna dotrzeć taka oto myśl, że Familijny Poznań (córka spółka Frajda) nie może być najważniejszy w mieście. I nie powinien dyktować ludziom z placu Kolegiackiego swych rozwiązań. Z myślą o kasie - przede wszystkim.
O czym dobrze wiedzą ci, dla których Rusałka od lat jest miejscem spotkań, relaksu i obywatelskiej troski, by tym terenem nie zawładnęli na lata fani Familijnej Frajdy - myślący bardziej o pieniądzach niż społecznej powinności.
P
PRL
Jeśli czytam , że "To będzie mały Berlin w Poznaniu - mówią przedstawiciele spółki Frajda, która będzie zarządzać obiektami nad jeziorem". Rozumiem, że nad brzegiem Rusałki powstanie wreszcie długo oczekiwana plaża FKK-(czytaj naga plaża). Tak przynajmniej jest w Berlinie nad jeziorem Wansee. Nad nieco mniejszymi jeziorami w stolicy Niemiec jest podobnie. A gastronomia nie odbiega, aż tak bardzo od tej z nad Rusałki. Nie spotkałem tam sieciowych restauracji, czy podobnych do tych z " Kuchennych Reowlucji". Dodam, że nad naszą Rusałką można napić się jeszcze dobrego piwa z kija lub butelki, serwowanego u Pani Halinki i u miłych Pań w barze Bumerang. Wielbiciele wiedzą o jaki gatunek mi chodzi. Nad Maltą takiego piwa nie uświadczysz.
e
eda
na glownej alejce przdaloby się więcej lawek zuzel tylko na golecinie
l
leser
pytanko do Pani K.Koziołek: jak się ma budżet obywatelski do prywatnego przedsięwzięcia FF ?? Jakoś w poprzedniego 2014 roku plany FF przewidywały wydanie "własnych zasobów" finansowych na projekty o których wspomina Pan Madoński??
r
rowerzysta
Wszystko wygląda znów na jakąś lipę. Pisze ktoś wcześniej o KRSie i datach...hmmmm. Projekt tez wygląda na robiony na kolanie lub przez studenta np. stomatologii bo ma Photoshopa. Czyli ktoś dostał kasę żeby wyrazić zgodę, najemca na szybko znalazł kogoś kto za 50zł zrobił "projekt" a szwagier "wie" jak to zrobić. Wymaluje się, odnowi ławki, wstawi palety pomalowane + pieńki drewna i będzie "Berlin" . SKANDAL. To już lepsze są te budy bo mają charakter tymczasowy i zawsze zniknąć mogą .....
h
henk
Fakt, wizualka na poziomie gimnazjum. Projekt też nie rzuca na kolana, jeden wielki chaos, brak spójności i koncepcji. Jeśli ktoś podejmuje decyzje na ich podstawie to boję się efektu. Pewnie Szwagier jakiś za flaszkę zrobił ;)
k
kub
jak dla mnie wizualizajce sa super. Jak na robione w simsach, to wcale nie takie proste. 2h lekko i to na kodach!
C
Chenio
spieszno było Chelenie do kościoła na dżew sadzenie. :-)
j
ja
kto to projektuje? właściciel knajpy? te wizualizacje są okropne! ..a sam projekt dno. zero pomysłu, motywu ..i gdzie ten Berlin? :-) sam prowadzę pracownię projektową dlatego zabieram głos. Ludzie zróbcie coś ładnego i w kontekście. Kolejny gniot powstanie.
m
monika
Nie sądzę by odnowienie restauracji, która już w tym miejscu istniała, uporzadkowanie terenu i wprowadzenie kilku wydaje się nieszkodliwych atrakcji miało nagle zrobic z tego miejsca Maltę. Miasto powinno w końcu zająć się tym terenem i zainwestować w nie, może skopiowac lekko Maltę, ale nie z takim rozmachem. Dużo ludzi zamieszkałych po zachodniej stronie Poznania, np ja, nie jeździ nad Maltę, gdyż jest za daleko. Fajnie jest się przejść nad jezioro, Rusałka jest o wiele ładniejsza niż Malta, ale fajniej by było gdyby były również ławeczki do posiedzenia gdy się nad tym jeziorem znajdziemy czy ładna toaleta i bar gdzie mozna kupić jakąś przekąskę. Za to o wiele bardzo nie podoba sie nam rozwój żużla na Rusałce, sądzę, że to dopiero pozbawi tego miejsca uroku.
N
Nula
Fajna wiadomość:-) Lubimy rodzinne spacerowanie nad Rusałką, ale okolica knajpki i budek zupełnie nam nie odpowiada. Wstyd kogoś tam zabrać. Jeśli pomysł wypali i ktoś w końcu zrobi z tym porządek, to dlaczego się nie cieszyć?
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie