Rewolucja w EBLK i to już od nowego sezonu! Enea AZS Politechnika Poznań nie martwi się tym, że większą rolę w lidze będą odgrywać Polki

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Na zmianach skorzystają młode zawodniczki, takie choćby jak objawienie minionego sezonu w Enei AZS Politechnice, czyli 19-letnia Aleksandra Żukowska
Na zmianach skorzystają młode zawodniczki, takie choćby jak objawienie minionego sezonu w Enei AZS Politechnice, czyli 19-letnia Aleksandra Żukowska Waldemar Wylegalski
Działacze Enei AZS Politechniki Poznań od lat apelowali o wspieranie polskich zawodniczek. Decyzje PZKosz świadczą o tym, że ich głos został zauważony i przełożył się na boiskową rzeczywistość.

Polski Związek Koszykówki na czele z prezesem Radosławem Piesiewiczem przyjął nowe regulacje dla ekstraklasy kobiet w koszykówce. Od nowego sezonu na boisku będą musiały przebywać przez cały mecz dwie polskie zawodniczki, w tym jedna do lat 23. To jest nowość, bo do tej pory od dwóch sezonów taki obowiązek dotyczył jednej młodej koszykarki.

Dodatkowo od sezonu 2024/25 kluby będą musiały posiadać akademie koszykówki, a także w I lidze utworzona zostanie liga rezerw. Liczba zawodniczek zagranicznych w składzie zostanie zrównana dla wszystkich klubów do czterech. O akademię w Poznaniu nie muszą się martwić, bo prężnie działa ona już od wielu lat.

– Bardzo się cieszę, że udało się wprowadzić te zmiany jednogłośnie. Bardzo dziękuję prezesowi PZKosz Radosławowi Piesiewiczowi, bo to bardzo ważny krok w kierunku rozwoju polskiej żeńskiej koszykówki. Dla nas najważniejszym i nadrzędnym celem powinna być reprezentacja Polski. Silna reprezentacja jest motorem napędowym dla całej dyscypliny. Ostatnie decyzje i wprowadzane zmiany, najpierw o młodej Polce, teraz o dwóch Polkach na boisku z pewnością pozwolą bardziej zadbać o rozwój polskich koszykarek. Wprowadzone zmiany będą obowiązywać przez przynajmniej cztery najbliższe sezony Energa Basket Ligi Kobiet. Wydział Szkolenia PZKosz będzie bacznie przyglądał się ich efektom i na pewno wyciągnie też wnioski na przyszłość – przyznał Łukasz Zarzycki, członek zarządu PZKosz odpowiedzialny za żeńską koszykówkę i jednocześnie wiceprezes Enei AZS Politechniki.

Jego zasługi we wprowadzeniu w życie nowych przepisów podkreślił też sternik akademiczek, Paweł Leszek Klepka.

– Łukasz zabiegał o te zmiany już od kilku lat. Może nie przyniosą one od razu efektów, ale za kilka lat będziemy mieli inną ligę, a przede wszystkim kadrę. Bardzo na to liczę, bo mimo ostatnich zwycięstw w meczach z Turcją i Słowenia, nasza reprezentacja wciąż jest tylko średniakiem europejskim. Nie obawiam się, że w kolejnych sezonach poziom ligi się obniży. Bardziej martwię się o to, czy będziemy mieli na rynku aż tyle wartościowych Polek. Przejściowo kontrakty naszych zawodniczek mogą poszybować w górę – podkreślił prezes Enei AZS Politechniki, która zajęła piąte miejsce w tym sezonie w EBLK.

Według niego nowe przepisy nie wpłyną na strategię budowy poznańskiej drużyny.

– Nie sądzę, że wrócimy do koncepcji budowy zespołu tylko z dwoma zagranicznymi zawodniczkami. Wiemy przecież jak to się w przeszłości kończyło. Konsekwentnie będziemy jednak stawiać na młodzież, która właśnie dostała kolejne narzędzie do promocji i rozwoju – dodał Paweł Leszek Klepka.

Tymczasem w EBLK nastał czas półfinałów, w których obrończynie tytułu z Polkowic grają z pogromcą poznanianek, czyli Zagłębiem Sosnowiec, a najlepsza drużyna fazy zasadniczej, a więc Enea AZS Gorzów z Polskim Cukrem Lublin.

W sobotę znakomite spotkanie w szeregach BC Polkowice rozegrała Erica Wheeler, która dała pierwsza wygraną w serii półfinałowej z Zagłębiem Sosnowiec. Amerykanka w całym meczu rzuciła 40 punktów, trafiając aż 9x zza linii 6,75. Pomarańczowe ostatecznie wygrały 88:82, ale znów na parkiecie szalała Jessica January. Liderka Zagłębia uzbierała 19 punktów oraz zaliczyła 12 asyst i 7 zbiórek.

Z kolei w Gorzowie doszło do niespodzianki, bo długo niepokonana w lidze Enea AZS nie sprostała ekipie z Lublina, przegrywając 86:92. – My musieliśmy gonić wynik, a jak wiadomo łatwiej się goni mając siły. W końcówce ich nie mieliśmy, co dało wygraną drużynie z Lublina – przyznał Dariusz Maciejewski, trener gorzowianek.

Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie