Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w opiece nad dziećmi

Katarzyna Kamińska, Współpraca RAD, AND
W żłobkach teraz brakuje miejsc, a alternatywne rozwiązania często są bardzo drogie
W żłobkach teraz brakuje miejsc, a alternatywne rozwiązania często są bardzo drogie fot. LUCYNA NENOW
Już za kilka miesięcy łatwiej będzie znaleźć opiekę dla najmłodszych dzieci. Wszystko za sprawą ustawy, dzięki której, oprócz nowych miejsc w żłobkach powstaną kluby dziecięce. Do życia zostanie powołana również taka instytucja jak opiekun dzienny.

W tej chwili w Wielkopolsce na miejsce w żłobkach czekają tysiące dzieci. Te, które są w kolejce, szanse na dostanie się mają niewielkie - w Poznaniu liczącym ponad pół miliona mieszkańców żłobków jest 14.

- Do placówek tych uczęszcza niecałe 1140 dzieci - informuje Elżbieta Dybowska, zastępca dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych poznańskiego Urzędu Miasta. - Na miejsce czeka ponad 1400 maluchów. W przyszłym roku planuje się zwiększenie liczby miejsc w żłobkach o... zaledwie 15.

Liczby mówią same za siebie. Ten stan potwierdzają też sami rodzice. - Gdy się okazało, jaka jest sytuacja w żłobkach, zdecydowaliśmy, że zostanę w domu, choć nie do końca nas na to stać - mówi Ewa, mama bliźniaczek z poznańskiego Piątkowa. Nie lepiej jest w innych miastach Wielkopolski. Na przykład w Koninie działa jeden żłobek i jego filia. Dzieci w obu placówkach może być 80. Miejsc nie starczyło dla 40 koninian. W Kaliszu z kolei działają trzy żłobki, w których przygotowano w sumie 286 miejsc. W kolejkach czeka przynajmniej kilkadziesiąt dzieci. Miasto nie planuje budowy następnego żłobka, a nie ma w Kaliszu alternatywnych placówek, w których rodzice mogliby zostawiać pod opieką swoje pociechy.

Takich miejsc powstało za to bardzo dużo w Poznaniu. Niemal w każdej dzielnicy można znaleźć kluby malucha, mini- przedszkola, miejsca, w których można zostawić na kilka godzin dziecko. To jednak kosztuje i to sporo: za godzinę od 10 do 15 zł.

Nowa ustawa zakłada, że opieka nad najmłodszymi miałaby być organizowana w formie żłobka, klubu dziecięcego lub sprawowana przez dziennego opiekuna i nianię. Najistotniejszą zmianą dotyczącą opieki w żłobkach jest to, że przestaną być - jak do tej pory - zakładami opieki zdrowotnej. Gdy projektowana ustawa wejdzie w życie, przepisy będą uproszczone, a wymagania, np. dotyczące lokalu, zostaną znacznie obniżone w stosunku do obowiązujących. Finansowaniem tych wszystkich form opieki miałyby się podzielić samorządy z rządem, przy udziale rodziców. W dalszej perspektywie nowa ustawa ma - zdaniem jej twórców - przyczynić się do wzrostu liczby urodzeń. Jak to będzie wyglądać w praktyce? Tego urzędnicy nie wiedzą. - Nowe strategie oraz sposób ich realizacji zależeć będą od wysokości dotacji z budżetu państwa oraz możliwości organizacyjnych i finansowych miasta - zastrzega Elżbieta Dybowska.

Czy prywatne żłobki byłyby zainteresowane współpracą z samorządem? - Uważam, że powinno się niektóre elementy dopracować i dać gwarancję kontroli nad takimi miejscami - twierdzi Małgorzata Ochowiak, właścicielka "Wesołych Rybek" na poznańskich Naramowicach. - Jeden opiekun na ośmioosobową grupę takich maluszków, to moim zdaniem zdecydowanie za mało. U nas grupą 12 dzieci zajmują się trzy opiekunki i mają pełne ręce roboty.

Jak to ma działać w praktyce

Żłobek i klub dziecięcy

Do żłobka trafiać mają dzieci od 20. tygodnia życia, do klubu dziecięcego - od 1. roku życia;
opiekun może zajmować się maksymalnie 8 dzieci (gdy jednak w grupie będzie dziecko niepełnosprawne, wymagające szczególnej opieki lub takie, które nie ukończyło pierwszego roku życia - maksymalnie nad pięciorgiem dzieci);
w żłobku dziecko może przebywać 10 godzin, a w klubie dziecięcym - pięć godzin dziennie

Opiekun dzienny

Ma nim być osoba zatrudniana przez gminę na podstawie umowy o świadczenie usług; ma mieć pod swoją opieką najwyżej 5 dzieci (gdy w grupie jest dziecko niepełnosprawne - najwyżej troje) powyżej 20. miesiąca życia;
opiekę nad dziećmi opiekun dzienny może pełnić w lokalu, do którego ma tytuł prawny lub lokalu udostępnionym przez gminę;
opiekunowie mają być wybierani przez gminę w konkursie ofert

Niania

Ma opiekować się indywidualnie dzieckiem od 20. tygodnia do 3. roku życia; zatrudniać ją mają rodzice na podstawie umowy uaktywniającej; składki na ubezpieczenie - od kwoty najniższego wynagrodzenia za pracę - mają być opłacane przez ZUS, ale pod warunkiem, że rodzice pracują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski