Pierwszym przeciwnikiem w nowym sezonie rezerw Lecha Poznań w eWinner II lidze miały być Wigry Suwałki. Jednak ze względu na problemy finansowe, ekipa była zmuszona wycofać się z rozgrywek. Ich miejsce zastąpiła najlepsza drużyna z grona spadkowiczów do III ligi. W tym przypadku była to ekipa Hutnika Kraków.
Hutnik informacje o tym, że będzie mógł występować w II lidze, otrzymał dopiero pod koniec czerwca. W związku z tym musieli trochę zmienić swój plan przygotowań do sezonu. W międzyczasie asystentem trenera Andrzeja Paszkiewicza został Przemysław Antoniak, który jest związany z tym zespołem od kilkunastu lat. Kontrakt przedłużył także kapitan oraz najlepszy strzelec klubu w historii Krzysztof Świątek.
Początek spotkania należał do podopiecznych Artura Węski, którzy z animuszem ruszyli na gospodarzy. Lechici w pierwszych piętnastu minutach oddali 4 strzały na bramkę strzeżonej przez Arkadiusza Leszczyńskiego. Bardzo aktywni byli m.in. Norbert Pacławski czy Filip Wilak w ofensywie Kolejorza. Niebiesko-biali byli optycznie minimalnie lepszą, jednak bardzo mądrze w defensywie grali piłkarze Hutnika.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 16. minucie pojedynku. Błąd obrońców rezerw Kolejorza wykorzystał wspomniany już Krzysztof Świątek, który z pięciu metrów nie miał żadnych problemów, aby pokonać Miłosza Mleczko, który od tego sezonu będzie pierwszym golkiperem drugiego zespołu niebiesko-białych. Od tej bramki w szeregi podopiecznych Artura Węski wkradło się wiele niepewności.
Lech starał się grać wysokim pressingiem, z którym radzili sobie piłkarze Hutnika. W pierwszej części gry z dobrej strony pokazał się nowy-stary nabytek Lecha Poznań, Tomasz Cywka. 34-letni były gracz m.in. Wigan Athletic, Reading FC oraz Wisły Kraków pomagał swoim młodszym kolegom, dając im wiele pewności siebie.
Z każdą minutą gra Lecha wyglądała coraz lepiej, jednak nie udało się przed końcem pierwszej części gry doprowadzić do wyrównania.
Początek drugiej odsłony spotkania wyglądał zupełnie odmiennie niż pierwsze 45 minut. To gospodarze przejęli w stu procentach inicjatywę, tłamsząc Lecha na jego własnej połowie. W 57. minucie drugą bramkę dla krakowian zdobył ponownie Krzysztof Świątek, który pewnym i mocnym strzałem z okolic 16 metra pokonał golkipera Kolejorza. Trzy minuty później na tablicy wyników widniał już wynik 3:0 dla Hutnika, a swojego hat-tricka zdobył kapitan gospodarzy.
Kiedy wydawało się, że gospodarze będą dążyć do strzelenia kolejnych goli, gra Hutników, mówiąc kolokwialnie, zupełnie siadła. W 75. minucie bramkę z rzutu karnego dla Kolejorza, po faulu na Łukaszu Spławskim wykorzystał, Filip Wilak. Lechici nie zamierzali na tym poprzestać, a pięć minut przed zakończeniem gry, bramkę kontaktową zdobył Krystian Palacz.
Poznaniacy naciskali, jednak w ostatecznym rozrachunku nie potrafili po raz trzeci pokonać golkipera Hutnika.
Hutnik Kraków - Lech II Poznań 3:2 (1:0)
Gole: Świątek 16., 57., 60 - Wilak 76., Palacz 86.
Hutnik: Leszczyński – Zięba (80. Luberda), Głogowski, Jurkowski (80. Nowakowski), Marcinkowski (67. Góralski) – Andrzejewski – Świątek, Iwanicki, Jacak – Lelek (51. Kieliś), Zawadzki (80. Serafin)
Lech II: Mleczko – Zagórski, Laskowski, Olejnik, Palacz – Tomasz Cywka, Kozubal (62. Żołądź), Czekała (46. Gogół) – Wilak (79. Kukułka), Pacławsk (62. Dziuba), Antczak (46. Spławski)
Żółte karki: Leszczyński 90. (Hutnik) - Kozubal 25., Olejnik 29., Kukułka 84. (Lech II)
Sedziował: Paweł Dziopak (Tychy)
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?