Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Richard Cutland, twarz popularnej gry czołgowej "World of Tanks": Kocham gry i historię

Krzysztof M. Kaźmierczak
Richard Cutland przed czołgiem T-34/85 w Poznaniu
Richard Cutland przed czołgiem T-34/85 w Poznaniu Fot. Krzysztof M. Kaźmierczak
Z Richardem Cutlandem, byłym czołgistą Królewskiego Regimentu Pancernego Armii Brytyjskiej, obecnie twarzą popularnej gry czołgowej "World of Tanks" rozmawia Krzysztof M. Kaźmierczak

Z jakiego powodu wstąpiłeś do wojska?
Richard Cutland: - Mój dziadek służył w wojsku, podobnie jak mój ojciec (chociaż krótko). Jako mały chłopiec zawsze byłem zafascynowany wojskiem. Lubiłem też sport i aktywność fizyczną więc wstąpienie do wojska wydawało się być dobrym połączeniem tych dwóch spraw.

Dlaczego chciałeś służyć akurat w jednostce pancernej?
Richard Cutland: - Niedaleko miejsca gdzie dorastałem w Wielkiej Brytanii był poligon wojskowy, na którym prowadzono manewry ćwiczebne czołgami. Miałem wielokrotnie okazję je obserwować.

Jeździłeś wieloma czołgami, który z nich najlepiej wspominasz?
Richard Cutland: - Oczywiście Challengera 2, ale to dlatego, że był to czołg, na którym miałem najwięcej doświadczenia operacyjnego. A to przekładało się na zaufanie do maszyny. Ale również Leopard 2 to fantastyczny pojazd. Miałem okazje ćwiczyć nim na strzelnicach.

Byłeś na zagranicznych misjach wojskowych, gdzie?
Richard Cutland: - Służyłem w wielu krajach, w tym Bośni, Kosowie, USA, na Cyprze i Iraku. Mój pułk przebywał także długi czas w Niemczech, co historycznie wynikało z trwającej wówczas "zimnej wojny".

CZYTAJ TAKŻE:
ZOBACZ JAKIE MUZEUM CHCE SPONSOROWAĆ PRODUCENT "WORLD OF TANKS"

Udział w misjach to był Twój wybór czy zostałeś na nie wysłany?
Richard Cutland: - Rzadko mamy w takich sytuacjach do czynienia z wyborem. Ale czasem można się samemu zgłosić jak jednostka nie ma wystarczającej ilości ludzi na stanie.

Brałeś udział w działaniach bojowych, możesz o nich opowiedzieć?
Richard Cutland: - To głównie diabelne nudy. Masa czasu spędzonego na oczekiwaniu, które w jednej chwili może zmienić się w kompletny chaos. Na szczęście wiele trenowaliśmy i byliśmy dobrze przygotowani. W walce automatycznie wykonuje się czynności, które wyćwiczyło się podczas niezliczonych godzin w symulatorach.

Czego najbardziej boi się angielski czołgista?
Richard Cutland: - Tego, że nie będzie mógł zrobić sobie filiżanki herbaty z powodu uszkodzenia systemu BV (Boiling Vessel) zainstalowanego w czołgu a pozwalającego na gotowanie wody. A na poważnie - jedną z rzeczy, której moim zdaniem boi się każdy czołgista jest użycie broni chemicznej.

Zetknąłeś się kiedyś z polskimi żołnierzami?
Richard Cutland: - Tak, służyliśmy wspólnie przez krótki okres czasu na Cyprze w ramach kontyngentu ONZ.

Zapewne znasz czołgi z krajów dawnego obozu socjalistycznego. Które z nich uważasz za najlepsze?
Richard Cutland: - Zawsze byłem fanem sowieckich czołgów serii "T". Zarówno ich historia jak i projekty są fantastyczne. Jak dołoży się do tego niskie koszty produkcji, to musisz podziwiać T-72 za te cechy.

Wiesz coś o udziale polskich pancerniaków w wojnie?
Richard Cutland: - Tak. Kiedyś prowadziłem prezentację na temat polskich sił pancernych i zbierałem o nich informacje. Chyba najbardziej znanym przykładem jest bitwa pod Mokrą we wrześniu 1939 roku. Pokazała ona jak ważna jest dobra szarża, która potrafi przełamać linie wroga. Nawet wówczas kiedy walczy się tankietkami TKS przeciwko silniejszemu przeciwnikowi.

A słyszałeś o serialu "Czterej pancerni i pies", który sprawił, że tysiące polskich dzieci chciało zostać czołgistami?
Richard Cutland: -Widziałem parę urywków na YouTube. Nie ma nic podobnego w Wielkiej Brytanii, czego szczerze żałuję.

Dlaczego zdecydowałeś się na współprace z producentem gry "World of Tanks"? Czy to nie jest zbyt mało poważne zajęcie dla prawdziwego czołgisty?
Richard Cutland: - Cały czas służyłem w wojsku, kiedy Wargaming.net skontaktowało się ze mną i zaproponowało pracę. To było bardzo ciekawe, jako że kocham gry i kocham historię. Także, idealny wybór. Służyłem w armii 30 lat i czułem zarówno ja, jak i moja rodzina, że czas trochę łatwiej zarabiać na chleb.

Jakie były Twoje pierwsze wrażenia z gry?
Richard Cutland: - Grało mi się łatwo i przyjemnie. Spodobało mi się, jak producent przywiązuje wagę do wiarygodności historycznej, Ważne też, że nie ma w "World of Tanks" nieuzasadnionej przemocy.

Czy ta gra ma coś wspólnego z prawdziwym czołgiem?
Richard Cutland: - Nie jest symulatorem, ale dobrze odzwierciedla dwie najważniejsze sprawy jeśli chodzi o walkę czołgami. Po pierwsze, współpraca drużyny, bez której jest praktycznie niemożliwym wygrać. Po drugie manewrowanie taktyczne, czyli poruszanie się w ten sposób, aby w jak najmniejszym stopniu móc stać się celem dla wroga.

Byłeś już wcześniej w Polsce?
Richard Cutland: - Tylko z armią wiele lat temu na manewrach.

Podobało ci się wtedy w naszym kraju?
Richard Cutland: - Niestety, jedyne co wtedy widzieliśmy to lasy.

A jakie masz wrażenia z niedawnego pobytu w Poznaniu na zlocie miłośników gry?
Richard Cutland: - Bardzo fajnie spędziłem czas. Starówka jest piękna, jedzenie rewelacyjne, ludzie przyjacielscy.

Przyleciałeś dzień przed spotkaniem z graczami i zwiedzałeś miasto, byłeś m.in. na Cytadeli. Warto było?
Richard Cutland: - Tak. To miejsce piękne i bardzo wzruszające. Muzeum jest małe, ale doskonale urządzone. Bardzo podobała mi się kolekcje mundurów i broni ręcznej. Miałem dobrą okazję do tego, by poprawić moją znajomość polskiej historii.

"World of Tanks"
Jedna z najpopularniejszych darmowych gier na świecie. Korzysta z niej ponad 40 mln osób, w tym ponad milion Polaków, którzy są najliczniejszą grupa graczy w Europie.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski