Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica zajął trzecie miejsce w wirtualnym wyścigu na torze Suzuka. "Trochę się spociłem"

Tomasz Biliński
Kubica trzeci w wirtualnym wyścigu. "Trochę się spociłem"
Kubica trzeci w wirtualnym wyścigu. "Trochę się spociłem" Florent Gooden/Alfa Romeo Racing Orlen
Robert Kubica zajął trzecie miejsce w wirtualnym wyścigu na torze Suzuka. Jako jeden z czterech zawodników Orlen Team Targa wziął udział w wirtualnej rywalizacji, która trwała aż 12 godzin. - Przypomniały się stare czasy, trochę się spociłem - podsumował nasz najlepszy kierowca wyścigowy.

Koronawirus także przeszkadza w rozgrywaniu Formuły 1 i innych serii wyścigowych. Niektóre namiastkę rywalizacji przenoszą do wirtualnej rzeczywistości. W przypadku F1 kolejny weekend z rzędu sześciu kierowców zespołów (m.in. Antonio Giovinazzi z Alfa Romeo Racing Orlen) będzie się ścigać z profesjonalnymi esportowcami. Robert Kubica wszelkie pytania, czy dołączy do zabawy, zbywał uśmiechem. Jednak w końcu dał się przekonać.

- Symulator kupiłem w 2016 czy 2017 r., gdy przechodziłem rehabilitację i przygotowywałem się do powrotu. Brakowało mi tylko fotela kubełkowego, więc wyciągnąłem go ze swojego Porsche - opowiadał Kubica o swoim stanowisku do gry w czacie na Instagramie już po wyścigu.

Ale nie wziął udziału w rywalizacji bolidów F1, a w wyścigu długodystansowym w iRacing Endurance Series na torze Suzuka. Kierowcy jeździli w czterech klasach. Kubica wraz z ekipą Orlen Team Targa (oprócz 35-letniego krakowianina byli w niej kierowcy na co dzień zajmujący się wirtualnymi wyścigami Marcin Skrzypczak, Niall Quinn i Pablo Araujo) walczyli w GTE, autem BMW M8 GTE.

Kierowcy w swoich domach za wirtualnym kółkiem zmieniali się średnio co godzinę. Kubica jeździł jako trzeci. Już na początku przez brak wprawy wylądował na poboczu. Później zaliczył kilka obrotów. Jednak cały zespół jechał równo i utrzymywał się na piątym miejscu. Na czwarte awansował, gdy ekipa przed nimi... straciła łączność i system wyrzucił ją z gry. Na podium wjechała, kiedy po zderzeniu dwóch zespołów wirtualne usterki w jednym z nich wykluczyły go z jazdy. Wysokie miejsce Orlen Team Targa sprawiło, że Kubica nie wszedł do gry pod koniec wyścigu. Zespół postanowił zaoszczędzić czas na zmianie kierowcy i metę przejechał mający więcej doświadczenia w takiej rywalizacji Niall Quinn.

- Mam nadzieję, że za bardzo mnie nie skatowaliście za te spiny na początku? - śmiał się w transmisji wyścigu na Facebooku Orlen Teamu Kubica, którą w pewnym momencie oglądało blisko cztery tys. osób. - Było trochę przygód, ale było też fajnie. Trochę się spociłem i przypomniały mi się dawne czasy.

Część pierwsza wyścigu:

Część druga wyścigu:

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Robert Kubica zajął trzecie miejsce w wirtualnym wyścigu na torze Suzuka. "Trochę się spociłem" - Sportowy24

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski