Robert Lewandowski najlepszym zawodnikiem meczu Lazio - Bayern. Polaka docenili też dziennikarze

Gol Roberta Lewandowskiego w 9. minucie wyjazdowego meczu z Lazio był początkiem koncertu Bayernu Monachium. Ostatecznie obrońcy trofeum Ligi Mistrzów wygrali 4:1 i przed rewanżem są w komfortowej sytuacji. "Lewy" po meczu przyznał, że miał nieco inne zadania niż tylko wykańczanie akcji kolegów, dlatego liczba jego sytuacji podbramkowych była ograniczona. Mimo tego jego dobry występ nie został przeoczony.

Po każdym meczu fazy pucharowej Champions League UEFA przyznaje nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania. Wybiera go panel ekspertów, w skład którego wchodzą m.in. Gareth Southgate, Robbie Keane, Roberto Martínez i Cosmin Contra. We wtorek uznali oni, że w Rzymie najlepszy był "Lewy".

Wysoko napastnika Bayernu ocenili też dziennikarze. "Bild" (oceniający w niemieckiej skali 1-6, gdzie 1 to klasa światowa, a 6 - występ poniżej krytyki) przyznał mu "2". Nikt nie zasłużył na wyższą notę, takie same dostali Jamal Musiala, Leroy Sane, Leon Goretzka, Joshua Kimmich i Manuel Neuer. Na "6" w drużynie rywali zasłużyli za to według tabloidu stoperzy Lazio, Francesco Acerbi i Mateo Musacchio.

Jeszcze wyżej "Lewego" ocenił serwis Sport.de, tam dostał "1,5". Tak wysoką notę przyznano poza nim tylko Sane. "Stanowił nieustanne zagrożenie dla Lazio, uprzykrzał życie obrońcom. Występ zaznaczył bramką po błędzie obrońcy, później stwarzał groźne sytuacje, ale dwie zmarnował" - argumentowali dziennikarze.

32-letni napastnik dostał też wysokie noty od Włochów. "Jak zwykle jego gol był nieunikniony. Taniec na Stadionie Olimpijskim zaczął błyskawicznie, wystarczyło 9 minut i bezsensowne zachowanie Musacchio. Trafianie do siatki wydaje się dla niego zbyt łatwe" - skomentował serwis Tuttomercatoweb, który ocenił go na "7,5" (w skali 1-10), równie wysoko jak Sane i Kingsleya Comana. "Corriere della Serra" uznał, że Polak zasłużył na "7", wyżej oceniając tylko Kimmicha ("7,5").

Z kolei brytyjski "Daily Mail" najwyższą notę przyznał Comanowi - "8". Minimalnie niżej, na "7,5", oceniono Lewandowskiego i Sane.