Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzić - jak to łatwo powiedzieć. Kobiety nie decydują się na macierzyństwo lub odkładają je w czasie z wielu powodów

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
Głównymi przyczynami niskiej dzietności są poczucie niepewności oraz czynniki ekonomiczne.
Głównymi przyczynami niskiej dzietności są poczucie niepewności oraz czynniki ekonomiczne. Pixabay
Kobiety nie rodzą dzieci - bo się boją, bo nie mogą, bo planują je później, albo po prostu nie chcą. Powodów jest wiele i każda ma prawo mieć własny. Pewne jest, że alkoholizm, o którym mówił ostatnio prezes PiS Jarosław Kaczyński, nie jest żadnym z nich.

Z tekstu dowiesz się:

  • jak wyglądają statystyki dotyczące urodzeń w Polsce,
  • czy kobiety w Polsce chcą rodzić dzieci,
  • jakie warunki stawiają młodzi ludzie, by w ogóle zacząć planować ciążę,
  • oraz jakie powody wymieniają kobiety, które świadomie rezygnują z macierzyństwa lub odkładają je na później

Wskaźnik urodzeń w Polsce stale maleje. W 2020 roku, według danych Głównego Urzędu Statystycznego na świat przyszło 355 309 dzieci. Rok później liczba żywych urodzeń wynosiła 331 511. Jak podaje GUS, zarówno w 2020 roku, jak i 2021 roku najwięcej dzieci urodziły kobiety w przedziale wiekowym 30-34 lata (2020 r. - 117 498, 2021 r. - 112 339). Matkami w wieku 25-29 lat zostało 115 366 kobiet w 2020 roku i 105 800 w 2021 roku. Z kolei w wieku 35-39 lat w 2020 roku urodziło 60 082 kobiet, a w 2021 roku 57 027.

Ostatnio temat liczby urodzeń powrócił w mediach, po tym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński, podczas spotkania z wyborcami w Ełku przedstawił... własne teorie dotyczące powodów tego problemu.

- Trzeba też powiedzieć więcej i trochę otwarcie pewnych rzeczy gorzkich. Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie - powiedział Kaczyński.

Dodał także, że „mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat., a kobieta tylko dwa”. Przyznał też, że nie jest zwolennikiem wczesnego macierzyństwa, bo „kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką”.

Czytaj też: Pani Paulina straciła trzy ciąże. Założyła bloga "Ronić po ludzku" i wspiera inne kobiety po poronieniach

- Ale jak do 25. roku życia daje w szyję to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił.

Jego słowa wywołały wiele kontrowersji. Dotknięte nimi poczuły się kobiety, ale również eksperci zwrócili uwagę, na wiele przekłamań.

- Prezes Kaczyński w swojej wypowiedzi zawarł kilka nieprawdziwych informacji. Za kryzys dzietności wini on nastawienie ludzi, w szczególności kobiet, „bo to one rodzą dzieci”. Na podstawie tej wypowiedzi można wysnuć wniosek, że to kobiety są winne temu, że nie rodzą się dzieci, zwłaszcza kobiety młode. Otóż badania temu przeczą - mówi prof. Iwona Przybył, socjolożka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

To nie jest tak, że młodzi nie chcą mieć dzieci

- Wyniki badań dotyczących hierarchii wartości, przeprowadzonych wśród młodzieży w wieku 18-29 lat przez Pracownię Badawczą Polskiego Pomiaru Postaw i Wartości, pokazują, że posiadanie dzieci jest na 7 miejscu, to jest 65 proc. wskazań. Trzeba jednak brać pod uwagę, że badania przeprowadzono głównie wśród młodzieży akademickiej, a jak ktoś ma 18 lat, to niekoniecznie myśli jeszcze o dzieciach. Natomiast to, na co chcę zwrócić uwagę, to fakt, że ankietowanym kobietom na posiadaniu dzieci zależało częściej niż mężczyznom. 77 proc. ujęło dzieci w swoich planach, a mężczyzn 65 proc - dodaje socjolożka.

Powody niskiej dzietności w Polsce pokazuje raport Instytutu Badań Strukturalnych. Jego autorzy, powołując się na Centrum Badania Opinii Społecznej, wskazują, że głównymi przyczynami niskiej dzietności są poczucie niepewności oraz czynniki ekonomiczne.

- Respondenci wskazywali na: brak stabilności finansowej i niepewność co do przyszłości (59 proc. badanych wybrało tę odpowiedź), ograniczenia związane z sytuacją mieszkaniową (44 proc.) oraz obawy kobiet przed utratą pracy (42 proc.). Rzadziej wskazywano: chęć robienia kariery zawodowej przez kobiety i upowszechnienie się modelu kobiety niezależnej finansowo (27 proc.), trudności z pogodzeniem obowiązków rodzinnych i zawodowych (26 proc.) oraz poczucie braku wsparcia ze strony państwa (m.in. w zakresie edukacji oraz opieki medycznej nad dziećmi - 23 proc.) - czytamy w raporcie.

Do rodzenia dzieci trzeba dwojga

Szerzej problem niskich wskaźników dzietności w Polsce tłumaczy też prof. Iwona Przybył. Jak tłumaczy, sama ciąża jest już złożonym tematem.

- Abstrahuję od sytuacji, w których para stara się o dziecko, a z przyczyn biologicznych nie może go mieć, w końcu w Polsce co piąta para doświadcza niepłodności. Jednak zanim w ogóle zarówno kobieta, jak i mężczyzna podejmą decyzję dotyczącą chęci posiadania dziecka, muszą zostać spełnione pewne warunki. Po pierwsze, jednostka musi znaleźć zatrudnienie, albo móc polegać na zarobkach partnera/partnerki czy na transferze zasiłków - bo to pozwala na opuszczenie domu rodzinnego i założenie własnej rodziny - wyjaśnia socjolożka.

- Po drugie, jednostka musi wejść w związek partnerski lub małżeński - no, dzieci nie rodzi się samemu, do tego potrzeba dwojga. W związku z tym partner czy partnerka musi być godny zaufania, dojrzały i posiadać miękkie kompetencje, czyli potrafi rozmawiać, dzielić się swoimi problemami i troskami, osiągać kompromis i dzielić się obowiązkami. Po trzecie, para musi znaleźć miejsce do wspólnego życia. To wszystko wcale nie jest obecnie proste do uzyskania.

Każda kobieta ma swój powód

A co na temat rodzenia dzieci i ich planowania mówią same kobiety? Jedne planują dzieci, ale później, inne boją się ciąży i nie są na nią gotowe, a jeszcze inne po prostu nie chcą zostać matkami.

- Mimo tego, że jestem już 4 lata po obronie magistra, wciąż nie uzyskałam stabilności finansowej. Dopóki nie będę w stanie zabezpieczyć finansowo siebie, nie zamierzam posiadać dzieci. Problemem nie jest brak pracy - osobiście pracuje w trzech różnych miejscach i dorabiam realizując zlecenia na boku - ale to za mało - mówi 30-letnia Barbara.

- Koszty życia praktycznie równoważą się z przelewami przychodzącymi. Jedna wypłata (ok. 3 250 zł) w całości idzie na mieszkanie, druga (ok. 1 200 zł) w całości na jedzenie, trzecia to koszty abonamentów, subskrypcji i inne stałe wydatki, jak leki, komunikacja miejska, telefony, media, licencje programów do pracy itd. (ok. 500 zł). A gdzie jeszcze procent na rozrywkę, co z dbaniem o siebie? - dodaje.

Jak podkreśla, ciąża w aktualnej sytuacji oznaczałaby dla niej konieczność zrezygnowania z dodatkowych zleceń, co jednocześnie wiązałoby się z mniejszymi zarobkami.

- Pozbawiłabym siebie i dziecko środków do życia. Nie jestem matką, ale nie muszę nią być, żeby wiedzieć, że miesięczne koszty wychowania dziecka znacząco przekraczają 500 zł i rosną wraz z dzieckiem - mówi Barbara.

Śmierć łóżeczkowa - dlaczego zdrowe dziecko umiera bez powodu? Neonatolog: Przyczyny takiej śmierci wciąż nie są znane

Wśród innych argumentów często pojawia się również obawa - i to niekoniecznie z samą ciążą, ale wychowaniem dziecka.

- Polski system szkolnictwa przechodzący nieustanne reformy (także światopoglądowe) nie pomaga w podjęciu tak odpowiedzialnej decyzji. Nakłada na opiekunów dodatkowy obowiązek kontroli treści, których w szkole uczą się dzieci, generuje też dodatkowe koszty, bo państwo tego nie zapewnia. Ponadto obowiązujące w naszym kraju prawo także stoi na drodze do rodzicielstwa, nie dbając ani o kobiety, ani o chociażby rodziny z dziećmi z niepełnosprawnością. Póki co nie planuję bycia mamą, być może kiedyś się to zmieni, ale na razie Polska nie jest dobrym miejscem do rodzenia i wychowania dzieci - mówi 35-letnia Karolina.

Są też kobiety, które świadomie zdecydowały o nieposiadaniu dzieci. Co kierowało ich decyzją?

- Właściwie to nigdy nie chciałam mieć dzieci. Kiedyś jeszcze myślałam, że macierzyństwo to ciekawe i budujące doświadczenie. Bardzo szybko mi się to jednak odczarowało. Znam wiele matek i widziałam, jak dzieci robią rewolucję w życiu każdej z nich (nawet jak wydawało im się, że są już do tego gotowe). Rzadko jest to pozytywna rewolucja... Ciągły brak czasu, brak wsparcia, zniszczone kariery, smutek, frustracja i rozpadające się związki. Szybko zrozumiałam, że to nie dla mnie. Fajnie jest mieć czas na książki, na rower, na psa i na kino, a jeśli akurat rozpada się związek, to przynajmniej dziecko na tym nie cierpi. Super jest żyć tak, jak ja chcę, a nie tak, jak ja chcę, ale z dzieckiem - mówi 49-letnia Marlena.

Szukasz dobrej położnej w Poznaniu? Zobacz, kogo polecają mamy! Przedstawiamy 10 najlepszych położnych według użytkowników portalu ZnanyLekarz.pl. Podajemy nazwiska, adresy i liczbę pozytywnych (5 gwiazdek) opinii.Zobacz, które prywatne położne w Poznaniu poleca najwięcej rodziców --->

Najlepsze położne w Poznaniu. Zobacz 10 położonych polecanyc...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski