Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice stoją murem za dyrektorką przedszkola

Anna Jarmuż
Przedszkole nr 190 na Piątkowie od września ma mieć nowego dyrektora. Nie chcą tego nauczyciele i rodzice dzieci.
Przedszkole nr 190 na Piątkowie od września ma mieć nowego dyrektora. Nie chcą tego nauczyciele i rodzice dzieci. Anna Jarmuż
Przedszkole nr 190 na Piątkowie od września ma mieć nowego dyrektora. Nie chcą tego nauczyciele i rodzice dzieci.

Nauczyciele i rodzice dzieci z Przedszkola nr 190 toczą walkę o swoją dyrektorkę. Chcą, by nadal kierowała placówką. Tymczasem konkurs, w którym brała udział, nie został rozstrzygnięty.

- Przedszkole to ludzie, którzy je tworzą. To oni opiekują się naszymi dziećmi przez większą część dnia. Mając zaufania do nauczycieli - na czele których stoi dyrektor, łatwiej rodzicom rozstać się z dziećmi, a one chętnie idą na zajęcia - tłumaczy Dorota Słomska, przewodnicząca rady rodziców Przedszkola 190.

Jak przyznają rodzice, dla ich dzieci niepójście do przedszkola to prawdziwa kara. Uważają, że to sukces dyrektora placówki.

- To osoba, która nie tylko każdego wysłucha, ale też dobrze organizuje pracę przedszkola - mówi Dorota Słomska. - Gdy nasza córka miała problemy emocjonalne, pani dyrektor wsparła nas i pomogła przejść przez te gorsze chwile. Nie musiała tego robić. To pokazuje, że liczą się dla niej nie tylko formalności. Ona naprawdę angażuje się w życie swoich wychowanków - uważa Monika Kurniczak z rady rodziców.

Obecna dyrektorka Zdzisława Rychlewska przedszkolem na Piątkowie kieruje od kilkunastu lat. Chcąc robić to dalej po pierwszym września, stanęła do konkursu. Była jedynym kandydatem. Mimo to konkurs nie został rozstrzygnięty, bo dyrektorka nie zdobyła większości głosów komisji (w jej skład wchodzili przedstawiciel Urzędu Miasta, rady miasta, rady rodziców, kadry pedagogicznej, związków zawodowych i kuratorium).

Rodzice nie rozumieją dlaczego dyrektor, który miał wzorową opinię, zawsze uzyskiwał pozytywne oceny kuratorium i Wydziału Oświaty, nagle nie znalazł uznania w oczach komisji konkursowej. - Dlaczego ktoś obcy, który nie zna pani dyrektor ani naszych dzieci, decyduje o ich losie? - pytał jeden z oburzonych ojców na czwartkowym spotkaniu z wiceprezydentem.

W przypadku, gdy konkurs nie zostaje rozstrzygnięty, to prezydent powołuje osobę na stanowisko dyrektora (za zgodą kuratora i rady pedagogicznej). Rodzice chcą, by była to Zdzisława Rychlewska. Proponują, by prezydent zwrócił się do kuratora oświaty z zapytaniem o taką możliwość. Do tego sceptycznie odnoszą się władze miasta. Dotąd w mieście nie praktykowano zasady, by osoba, która nie wygrała konkursu, była wskazywana na stanowisko dyrektora.

- Muszę uszanować decyzję komisji. Poza tym, to rodzi ryzyko niebezpiecznych sytuacji w przyszłości - mówi wiceprezydent Mariusz Wiśniewski. - Po czymś takim mogą zacząć zgłaszać się inni dyrektorzy, którzy nie wygrali konkursu, a nadal chcą kierować placówką.

Zdaniem urzędników, rozwiązaniem problemu może być stworzenie zespołu i włączenie przedszkola do Szkoły Podstawowej nr 34, która mieści się w tym samym budynku.

- W takiej sytuacji mam możliwość wskazania osoby, która będzie kierować przedszkolem - mówi M. Wiśniewski.

Co do zasady, nie ma problemu, by była to obecna dyrektorka, bo pod względem formalnym zespół szkolno-przedszkolny to zupełnie nowa placówka. Rodzice i nauczyciele są w stanie przystać na tę propozycję, jeśli szkołą nie będzie kierować jej obecny dyrektor.

Dyrektorka Przedszkola nr 190 nie chce komentować zamieszania wokół swojej osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski