Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice walczą o dziecko. Krzysztof Rutkowski zorganizował konferencję w Poznaniu

Anna Jarmuż
Rodzice walczą o dziecko. Krzysztof Rutkowski zorganizował konferencję w Poznaniu
Rodzice walczą o dziecko. Krzysztof Rutkowski zorganizował konferencję w Poznaniu Grzegorz Dembiński
Detektyw Krzysztof Rutkowski chce wyjaśnić sprawę rodziców pięcioletniej Ellen. Ojciec dziecka uprowadził dziewczynkę i zabrania jej kontaktu z matką.

Violetta Wilczyńska pochodzi z Wolsztyna, obecnie mieszka w Norwegii. Na tę chwilę ma zakaz opuszczania tego kraju. Wszystko za sprawą byłego partnera, Artura K., który oskarża kobietę o próbę uprowadzenia córki - pięcioletniej Ellen. Mężczyzna powiadomił o tym fakcie norweską policję. Jak twierdzi, jego partnerka prosiła o pomoc w kidnapingu Krzysztofa Rutkowskiego.

Detektyw zorganizował w środę w Poznaniu konferencję, podczas której przedstawił mężczyznę jako manipulanta, który nie dość, że sam uprowadził dziewczynkę i zabrania jej kontaktu z matką, to jeszcze ma na swoim koncie wiele zarzutów - m.in. podejrzenie o molestowanie seksualne i pedofilię.

- Artur K. zadzwonił do mnie, prosząc bym skontaktował się z jego partnerką i naprawił ich relacje. Następnie - wykorzystując moje nazwisko i to, że jestem osobą znaną w Norwegii - składa zawiadomienie na policji. To absurd. Ani Violetta Wilczyńska, ani też jej matka i siostra nigdy nie zgłaszały się do mnie z prośbą o nielegalny wywóz dziecka - wyjaśnia Krzysztof Rutkowski.

Jak tłumaczy detektyw, Artur K. jest podejrzany o molestowanie seksualne. Jedno zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do norweskiej policji, drugie do polskiej. Złożono je w poznańskim komisariacie przy ul. Polanka (sprawę skierowano do Wolsztyna).

- W drugim przypadku możemy mówić o pedofilii, bo Artur K. dopuścił się tzw. czynu zabronionego z dziewczyną, która miała wtedy 13 lat - wyjaśnia Rutkowski. - To paradoksalne, że policja broni tego człowieka, atakując jego partnerkę.

Violetta Wilczyńska od tygodnia nie widziała swojego dziecka. Jej partner uprowadził dziewczynkę i nie dopuszcza do jej kontaktów z matką. - Artur nie robi sobie nic z nakazów norweskich instytucji - mówi Marta Wilczyńska, siostra kobiety. - W momencie, kiedy Violetta walczy o życie (choruje na raka - przyp. red.), on robi z niej bandytę.

- Działania norweskich służb są bulwersujące. Świat musi się o nich dowiedzieć. Zamierzam powiadomić o tej sprawie również media w Norwegii - zapewnia Krzysztof Rutkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski