Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Sołacza domaga się kary więzienia dla Piotra B., który miał ją nękać przez 8 lat

Joanna Labuda
Joanna Labuda
Jacek Rysiewicz domaga się ukarania Piotra B. karą więzienia.
Jacek Rysiewicz domaga się ukarania Piotra B. karą więzienia. Grzegorz Dembiński
Oskarżony o nękanie rodziny z Poznania Piotr B. nie przyznaje się do winy. Poszkodowani domagają się dla niego kary bezwzględnego więzienia.

– Nie mamy dokąd pójść, by spokojnie żyć i mieszkać. Nie mamy 20 kamienic i domów, jak Piotr B, gdzie moglibyśmy się usunąć. Dla nas to mieszkanie jest jedynym zabezpieczeniem na przyszłość – mówił w poniedziałek w sądzie Jacek Rysiewicz z Poznania. Naprzeciw niego stał mężczyzna oskarżony o uporczywe nękanie jego rodziny. Ich koszmar trwa od ośmiu lat.

Zapowiedź nękania
Historia dramatu rodziny Rysiewiczów sięga 2008 roku. Wówczas biznesmen Piotr B. kupił dwa lokale w kamienicy położonej na poznańskim Sołaczu. Mieszkały tam wtedy dwie rodziny. Po pewnym czasie B. zapukał do ich drzwi – chciał kupić mieszkania. Jak zeznali przed sądem poszkodowani, gdy usłyszał odmowę, zapowiedział, że swoim zachowaniem doprowadzi do tego, by sami wynieśli się z budynku.

Czytaj też: Śmierć Igora Stachowiaka: Prokuratura czeka na kolejną opinię

– Ta sprawa jest bezprecedensowa. Właściciele mieszkań i współwłaściciele nieruchomości są w bezwzględny sposób przymuszani, by opuścili swoją własność. A to wszystko dlatego, że kolekcjoner kamienic tak sobie zażyczył i upatrzył nasz dom, położony na ślepej ulicy, naprzeciwko parku Sołackiego jako prestiżowy adres i dodatek do swoich 20 lub 30 kamienic, które już posiada – mówił Jacek Rysiewicz.

Pokrzywdzony przekonywał sąd, że czyny, których dopuścił się oskarżony, to dowody, że czyścicielskimi metodami próbował pozbyć się ich z nieruchomości. – To, co robił, doprowadziło nas na skraj załamania nerwowego – przekonywał pokrzywdzony.

Czyszczenie kamienicy?

Co działo się przez ostatnie osiem lat? Najpierw w 2008 roku w garażu oskarżonego ktoś uszkodził instalację gazową. To spowodowało, że w środku zimy rodziny zostały odcięte od gazu, którego nie mają do teraz. Później z mieszkań B. poznikały okna, co wpłynęło na wyziębienie całego budynku. Piotr B. przed domem składował także gruz, który został usunięty, dopiero gdy takie zalecenie wydał sąd. Rodziny zostały także pozbawione wody i prądu.

– Przez blisko 20 miesięcy żyliśmy bez wody. Oskarżony odcinając nam ją, zdegradował nasze życie do życia bezdomnych– mówił J. Rysiewicz.

Czekają na zakończenie

Poniedziałkowa rozprawa ponownie została odroczona, a sędzia mimo wcześniejszego zamknięcia przewodu sądowego, musiała na nowo go otworzyć, gdyż Piotr B. złożył nowy wniosek dowodowy. Jego obrońca przekonywał o jego niewinności.

– Mojemu klientowi stawia się mnóstwo zarzutów – uszkodzenie instalacji elektrycznej, oddawania moczu na klatce schodowej. Nie ma jednak na to dowodów. Mój klient większości tych czynów nie popełnił, za wyjątkiem tych, do których się przyznał – przekonywał mec. Tomasz Przybecki.

Kary bezwzględnego pozbawienia wolności dla Piotra B. domaga się natomiast pokrzywdzony: – Oskarżony przez osiem lat nękania miał czas, żeby się z tego wycofać. Wiedział, co mu grozi, a mimo to tego nie zrobił. Tylko kara bezwzględnego więzienia może wzbudzić w nim strach, by nie zrobił tego ponownie w przyszłości – powiedział J. Rysiewicz.

"Król mafii wnuczkowej" rozpłakał się przed sądem „To wszystko przez te kamery”

źródło: tvn24.pl/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski