Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Wielkopolski straciła dorobek życia w pożarze. Ruszyła zbiórka. Potrzeba 40 tys. zł

Szymon Chwaliszewski
Szymon Chwaliszewski
Sześcioosobowa rodzina z Wielenia w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim straciła dach nad głową i potrzebuje wsparcia.

Do tragedii doszło w Wieleniu 14 stycznia. Pożar wybuchł około godziny 19.00. Strażacy walczyli z nim przez trzy godziny. Sześcioosobowa rodzina, która pełniła także opiekę zastępczą, straciła dosłownie wszystko.

Informacja o pożarze dotarła do stanowiska kierowania około godz. 19:14, w sobotę 14 stycznia 2023 roku.

- Do akcji zadysponowano JRG w Czarnkowie oraz działające w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego OSP w Wieleniu i OSP w Rosku - mówi Joanna Kowalczyk, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Czarnkowie.

Dodaje, że w działaniach, które trwały trzy godziny uczestniczyło 29 strażaków. Na miejsce wezwano też policję oraz Zespół Ratownictwa Medycznego.

Już w trakcie pożaru wiedziano, że rozmiar strat będzie potężny. Rodzina ewakuując się z mieszkania nie zdążyła zabrać prawie nic. Stracili wszystko. Cały dobytek życia. Stąd kilka dni temu uruchomiona została zbiórka by im pomóc.

Link do niej publikujemy tutaj: Zbiórka - Wieleń

- Codzienność naszej sześcioosobowej rodziny została całkowicie zaburzona. Tej nieszczęsnej daty w mieszkaniu wynajmowanym przez nas doszło do pożaru. Pożaru, który odebrał nam praktycznie wszystko co posiadaliśmy. Straciliśmy całe wyposażenie, meble i ubrania. Ogień strawił również nasze oszczędności, które były przechowywane w mieszkaniu. Dlatego zmuszeni przez los zdecydowaliśmy się wyjść z prośbą o wsparcie do osób obdarzonych dobrym sercem - przekazuje na stronie zbiórki p. Małgorzata Ciok, której rodzinę dotknęło to nieszczęście.

Dodaje, że wraz z partnerem Sylwestrem wychowuje dwunastoletniego syna Jakuba, siedmioletnią córkę Zuzię, dwuletnią córkę Alicję. Ponadto są rodziną zastępczą dla siedemnastoletniej Kingi.

- Z całego serca pragniemy zapewnić im godny byt. Dlatego teraz naszym głównym celem jest stworzenie dla nich bezpiecznego domu, który wskutek wybuchu ognia został im odebrany. Niestety dla nas samych będzie to bardzo trudnym wyzwaniem, ponieważ wiązało się to będzie z wysokimi kosztami. Trudności jest wiele, ale staramy się być silni. Z całego serca wierzymy, że dobra na świecie jest jeszcze wiele. Wierzymy, że znajdą się osoby, które zechcą dołożyć swoją cegiełkę, aby ułatwić nowy start naszej rodzinie. Potrzeb jest i będzie wiele. Musimy zakupić wiele rzeczy codziennego użytku oraz stworzyć sobie nowe miejsce do życia. Za każde wsparcie przybliżające nas do osiągnięcia naszego celu już teraz z całego serca Wam dziękujemy - dodaje p. Małgorzata.

Źródło: pila.naszemiasto.pl

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski