Nie wiadomo, jak potoczyłyby się ich losy, gdyby nie wojna. To ona zmusiła ich do szukania bezpiecznego schronienia. Znaleźli je w naszym kraju. Wybór nie był przypadkowy, każda z siedmiu rodzin, które osiedliły się w Poznaniu, ma polskie korzenie.
– Wszyscy mówią o nas „Ukraińcy przyjechali do Polski na zarobek”. Przykro słyszeć takie słowa. Przecież jesteśmy Polakami – mówi Stanislav Bendyk.
– Chcę podkreślić, że my nie jesteśmy Ukraińcami, ale Polakami. Tylko paszporty mamy ukraińskie - zaznacza Yanina Skaskewych. I dodaje: – Wszystkie rodziny, które trafiły do Poznania z Mariupola, chcą wystąpić o polskie obywatelstwo. Wniosek o przyznanie obywatelstwa już wydrukowałam, muszę go jedynie wypełnić.
Powrót do kraju przodków nie jest usłany różami. Tam na Ukrainie, w Mariupolu zostawili często dorobek całego życia. Decyzja o wyjeździe była skokiem na głęboką wodę. Nowe miejsce, ludzie, język, obyczaje – w tym wszystkim trzeba się odnaleźć, a to niełatwe. – Nie żałujemy, że przyjechaliśmy do Polski – podkreśla Oleksandr Bocharov. – Gdy człowiek patrzy na to co stało się w Aleppo, zastanawia się co dalej będzie na Ukrainie. Bez względu na to, jak byłoby ciężko w Polsce, jakie byłyby tu warunki, to zawsze jest to lepsze niż śmierć. Prawda?
Cały artykuł przeczytasz w naszym serwisie plus. Sprawdź!
Rodziny z Mariupola: To nie Ukraińcy, ale Polacy. Tylko paszporty mają ukraińskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?