Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rogoźno: Nie chcą chlewni na tysiąc świń

Błażej Cisowski
Rogoźno: Nie chcą chlewni na tysiąc świńRogoźno: Nie chcą chlewni na tysiąc świń/zdjęcie ilustracyjne
Rogoźno: Nie chcą chlewni na tysiąc świńRogoźno: Nie chcą chlewni na tysiąc świń/zdjęcie ilustracyjne Grzegorz Dembinski
Boguniewo jest kolejną po Budziszewku wsią w gminie Rogoźno, której mieszkańcy protestują przeciwko planom budowy na ich terenie chlewni, w której jednorazowo ulokowanych ma byćokoło tysiąca sztuk świń. W minionym tygodniu w świetlicy wiejskiej odbyło się zwołane przez sołtys Martę Strzykałę zebranie, podczas którego mieszkańcy w ostrych słowach wyrazili sprzeciw wobec daleko posuniętych procedur administracyjnych związanych z powstaniem obiektu.

Na liczne pytania i obawy odpowiadali burmistrz Roman Szuberski, inwestor, jakim jest rolnik z Parkowa i towarzyszący mu Sławomir Rybak z Izb Rolniczych.

- Postawcie taką chlewnię w mieście. Ludzie w Boguniewie mają to wąchać? Smród będzie na kilkanaście kilometrów. W żadnym wypadku się nie zgadzamy - żywiołowo mówiła jedna z mieszkanek.

Zobacz też: Afrykański pomór świń w natarciu. Weterynarze ostrzegają!

- Kapitał z zewnątrz nie płacący podatków w Polsce do nas wchodzi, a my musimy jeździć do pracy zagranicę - mówił młody mężczyzna. - Gnojowica skazi środowisko, będą roje owadów, to dla nas jedna wielka klątwa. Do chlewni będą jeździć wielkie samochody, a przy drodze nawet nie ma chodnika - dodawał kolejny.  Największy żal mieszkańcy mają o to, że nic o planowanej inwestycji nie wiedzieli, a wiadomość dotarła do nich przez przypadek. Pytany o to Roman Szuberski poprosił o odpowiedź zajmującą się sprawą inspektor Urzędu Miejskiego Beatę Ryga: - Komunikat o wydanej decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych wywieszony został na tablicy w Urzędzie. Nie ma obowiązku wysyłania takich komunikatów do sołtysa celem umieszczenia na tablicy sołeckiej - wyjaśniała.

Wówczas sołtys Marta Strzykała poinformowała, że mając wątpliwości co do procedury, wniosła o stwierdzenie nieważności  decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, a także o warunkach zabudowy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Tych, którzy nie zgadzają się na budowę chlewni wspierał radny powiatowy Krzysztof Ostrowski. - Dlaczego spotkanie jest dopiero teraz, kiedy decyzje są już wydane? Czy hodowla w wielkim obiekcie będzie przebiegała w cyklu zamkniętym, czy otwartym? - pytał.

Na drugie pytanie usłyszał od inwestora odpowiedź, że w otwartym, a oznacza to, że prosiaki będą kupowane z zewnątrz. Rocznie w chlewni planowane są trzy do czterech cykli hodowlanych. Burmistrz Ro-goźna pytany o to, czy osobiście jest za budową odparł: - Jako urzędnik jestem tylko za tym, żeby ta inwestycja przebiegała zgodnie z prawem.  

Zobacz też: Rolnik szuka żony. Czekamy na 3 edycję.

- Zarówno PSSE, jak i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uznały, że do wydania decyzji środowiskowej nie jest potrzebny raport o oddziaływaniu na środowisko. Sytuacja nie jest łatwa. Rolnicy narzekają na to, że im się nie opłaca, a jesteśmy zarzucani tanim mięsem z zagranicy. Polityka państwa idzie właśnie w kierunku budowy wielkich chlewni, a przepisy na to pozwalają  - tłumaczył burmistrz.

STREFA AGRO NA FACEBOOKU. POLUB NAS!

Spotkanie zakończyło się głosowaniem, w którym 23 mieszkańców opowiedziało sie przeciwko budowie chlewni, a trzech wstrzymało się od głosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski