Miasto lada chwila rozpocznie akcję wzmacniania wałów przeciwpowodziowych. Wszystko po to, by uchronić się przed ponownym zalaniem najbardziej zagrożonych terenów.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Sowiniec: Warta zagroziła ujęciu wody dla Poznania
Powódź: Fala coraz bliżej Wielkopolski. Zobacz film
Konserwacji najbardziej potrzebują tereny na Nowym Zagórzu i po drugiej stronie Warty, w okolicy mostu Rocha. Przeznaczono na nią jednak tylko 110 tys. zł. Mniej niż rok temu.
- Prace będą prowadzone przy ulicy Ewangelickiej, na odcinku 80 m i szerokości 3,5 m. A także na Wieżowej, na odcinku 1 km i szerokości niemal 1 m - wyjaśnia Krystyna Górska, dyrektor Biura Zamówień Publicznych UMP. - Obejmują wyrównanie korony wałów i wypełnienie ubytków w skarpach.
Cały czas odmulane są też Cybina, Bogdanka i Strumień Junikowski. A za monitorowanie poznańskich wałów odpowiadają urzędnicy Wydziału Ochrony Środowiska UMP.
Piotr Szczepanowski, zastępca dyrektora wydziału: - Zajmujemy się wałami na bieżąco. W tej chwili tymi na wysokości katedry na Ostrowie Tumskim. A ta konserwacja polega m.in. na uzupełnianiu drobnych ubytków w wałach.
Pomysł na to, jak uchronić miasto przed żywiołem mają też studenci UAM z grupy Demoscene Spirit. Z projektem "Trident" pojechali do Nowego Jorku na międzynarodową olimpiadę Imagine Cup. I zrobili furorę. Na czym polega pomysł?
- To system, który monitoruje stan wałów, gdy wysoka woda dłużej się utrzymuje - wyjaśnia Tomasz Gdala z Wydziału Matematyki i Informatyki UAM, opiekun studentów. - Specjalne czujniki wkręcają się w wał i kontrolują ciśnienie wody na różnych poziomach.
Informacje takie podawane są na bieżąco za pomocą sieci telefonii komórkowej. Dzięki programowi można też przeprowadzić symulację rozlewania się wody po przerwaniu wału i przewidzieć, gdzie to się stanie.
Jest to system kosztowny i potrzeba bogatego, prywatnego inwestora, by go wdrożyć. Miasta, póki co na taki wydatek nie stać.
A system ten może być ratunekiem dla tych, którym powodzie dały się najbardziej we znaki. Jak przedstawicielom Klubu Wioślarskiego z roku 1904 przy ul. Piastowskiej. Ci ostatnio dostali odszkodowanie za straty po powodzi.
- Urząd Marszałkowski przyznał nam 50 tys. zł na odbudowę przystani nad Wartą. Będziemy naprawiać tę najbardziej popękaną część, od strony klubu "Tryton" - mówi Marek Kurek, prezes KW04.
Mur oporowy przy Szyperskiej
Wciąż nie widać rozwiązania problemu 200- metrowego odcinka muru oporowego, który dochodzi do mostu kolejowego. Ten fragment muru grozi zawaleniem. Decyzję w sprawie podejmie poznański sąd. I rozstrzygnie, kto ma zapłacić za jego naprawę: prywatny właściciel posesji czy państwo.
Niedawno zapadł jednak inny wyrok w Sądzie Najwyższym. Na mocy jego orzeczenia Poznań ma oddać 1,7 mln zł wojewodzie wielkopolskiemu za remont muru oporowego nad Wartą. Kończy to spór, który trwał od 10 lat. Wtedy bowiem Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o przeprowadzeniu remontu 70 metrów muru.
Miasto, które remont przeprowadziło, domagało się potem w sądzie odszkodowania od WINB. I dostało za to ponad 1 mln zł. Tę decyzję zaskarżył z kolei inspektor, który ostatecznie sądową batalię wygrał.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Wielka woda: Tłumy poznaniaków wybrały się "na powódź"**
Wielkopolska: Resort przekazuje pieniądze na usuwanie skutków powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?