Jeśli z nieba znów spadnie za dużo wody, bezpieczeństwo mieszkańców Wielkopolski w znacznym stopniu zależeć będzie od strażaków. Ci po poprzedniej powodzi zostali docenieni. Otrzymali nowy sprzęt, bo w roku ubiegłym wiele pomp zostało uszkodzonych, niejeden mundur nadawał się po akcji przeciwpowodziowej do wyrzucenia, ale wolałbym, żeby przez całe lato żaden strażak nie wyjeżdżał do żadnej akcji.
I chociaż w tym roku przeznaczono większe pieniądze na odbudowę wałów, tam i ostróg, to jednak konieczność przeprowadzenia długotrwałych przetargów sprawia, że niektóre naprawy wykonane zostaną dopiero w roku 2013. A to oznacza, że przez kolejne dwa lata zagrożenie będzie duże. Ale powiedzmy sobie szczerze, w tej dziedzinie podobnie jak na kolei czy w budowie dróg, mieliśmy i mamy zapóźnienia sięgające dziesięcioleci. W różnych regionach kraju, różne instytucje odpowiadają za stan rzek. Ponoć zarządzanie wodami ma być uproszczone i to byłoby posunięciem dobrym. Oby tylko stało się to jak najszybciej, bo jak na razie spieszą się tylko kontrolerzy NIK sprawdzający, jak wydawane są pieniądze na pomoc powodzianom.
Czytaj także: Rok po wielkiej powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?