Rok temu rozbił się na placu zabaw, teraz wjechał w dom. Policja potwierdza: to ten sam mężczyzna

W środę, 2 lutego na skrzyżowaniu ulic Piaski i Niepodległości w Pleszewie doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierowca samochodu osobowego nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, przebił się przez ogrodzenie i uderzył w betonowy filar budynku jednorodzinnego. 46-latek odmówił poddania badaniu na urządzeniu pomiarowym.

W związku tym policjanci przetransportowali mężczyznę do pleszewskiego szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań. Dzień później próbka została wysłana do laboratorium w Poznaniu. Wkrótce powinniśmy poznać wynik.

Co ciekawe, jak tłumaczą pleszewscy policjanci, to nie pierwsza taka sytuacja z udziałem tego kierowcy. 15 lutego 2021 roku tuż przed godziną szesnastą na ulicy Szenica kierujący samochodem osobowym marki Audi stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w słup energetyczny i taranując ogrodzenie wjechał na teren jednego z pleszewskich placów zabaw. Uderzenie było tak silne, że od pojazdu oderwało się jedno z kół. Na miejsce zdarzenia desygnowano służby ratownicze.

- Gdy strażacy dotarli na miejsce w rozbitym aucie wciąż znajdowała się poszkodowana osoba, której natychmiast udzielono pierwszej pomocy. Następnie poszkodowanego przekazano przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego, który zabrał go do pleszewskiego szpitala. Zanim na miejsce dotarło pogotowie energetyczne strażacy musieli jeszcze zabezpieczać zniszczony pojazd i uszkodzony slup energetyczny

- relacjonował wówczas asp. Mariusz Glapa z Komendy Powiatowej PSP w Pleszewie.

Kierowca, 46-letni mieszkaniec Pleszewa, został ukarany mandatem karnym. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji badania nie wykazały, żeby mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Źródło: pleszew.naszemiasto.pl