Rokietnica: Odważna rozbudowa kościoła autorstwa poznańskich architektów [WIZUALIZACJE]

Autorem projektu jest poznańska pracownia Front Architects. - Obecna forma kościoła jest wynikiem konsultacji z powiatowym konserwatorem zabytków. Ważne było, by obie części zostały maksymalnie zintegrowane i tworzyły wewnątrz wspólną przestrzeń - mówi Wojciech Krawczuk z Front Architects. Tłumaczy, że miedź na elewacji ma nawiązywać kolorystycznie do cegły, z której zrobiony jest stary kościół. Architekci zaznaczają, że będzie ona zakonserwowana tak, by jak najdłużej zachowała swój kolor.

Proboszcz ks. Tadeusz Lorek żartuje przekornie, że przyjęcie tego projektu nie wymagało szczególnej odwagi. - Wcześniejsze projekty były o wiele bardziej udziwnione. Np. prezbiterium umieszczano w podziemiach. Arcybiskup uznał je za "niekatechetyczne" i kazał odrzucić wszystkie na rzecz tego, który realizujemy teraz - opowiada duchowny, który ma już na koncie budowę kilku świątyń. Jeszcze nie wiadomo kiedy dokładnie kościół zostanie oddany do użytku.

Z dr. Piotrem Kordubą, historykiem sztuki z UAM, rozmawia Karolina Koziolek

Rozbudowa kościoła w Rokietnicy jest jedyną taką w Wielkopolsce. Robi na Panu wrażenie?
Myślę, że należy pogratulować odwagi inwestorowi, czyli archidiecezji i parafii. Projekt bardzo mi się podoba. Nie jest na siłę awangardowy, ale też nie powiela formy kościoła poewangelickiego, niczego nie udaje, jest nowoczesny. Mamy do czynienia z architekturą tu i teraz.

Łączenie starego z nowym, a w tym wypadku protestanckiego kościoła z XIX w. ze współczesnością, bywa ryzykowne. Tutaj się udało?
Owszem, ale tę realizację możemy traktować wzorcowo. Nowa część kościoła nie dominuje nad starą. Powiedziałbym, że to modernizacja w umiarkowanym duchu, nie stawia wiernych w jakimś dyskomforcie. Nie zgodzę się jednak, że uda się do końca zintegrować obie przestrzenie: starą i nową. Przejście przez niewielki portal nie do końca na to pozwoli.