W tym roku nie obowiązywał już zakaz używania wody wodociągowej do podlewania ogrodów. Powstaną kolejne takie studnie i zbiorniki retencyjne.
Jak informuje Bogdan Małecki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Rokietnicy, za uruchomienie studni, zapewniającej 30 metrów sześciennych wody na godzinę, trzeba było zapłacić ponad 800 tysięcy zł. Wiele czasu zabrało pokonywanie skomplikowanych procedur administracyjnych obowiązujących w spółkach kolejowych.
Liczba ludności w gminie rośnie tak szybko, że nie ma co zwlekać z kolejnymi inwestycjami. Sieć wodociągowa była budowana na zupełnie inne potrzeby, przekroje rur są zbyt małe. Konieczne jest wydawanie pieniędzy na ich wymianę. - Nie mogę zwlekać, trzeba już działać, bo proces inwestycyjny wymaga uzyskania wielu pozwoleń, co zajmuje dużo czasu. Nie możemy dopuścić, by zabrakło wody w odpowiednich ilościach, pod wymaganym ciśnieniem - podkreśla Bogdan Małecki.
Władze gminy apelują o oszczędzanie uzdatnionej, a więc drogiej wody. Nie można administracyjnymi metodami zmuszać do gromadzenia i używania deszczówki. Można jednak stwarzać dobre warunki do inwestowania w ochronę środowiska i przypominać, że wkrótce wejdzie w życie tzw. podatek "dachowy" - opłata za odprowadzenie wody deszczowej z dachów i terenów utwardzonych do sieci kanalizacyjnych.
- Zachęcamy mieszkańców do kupowania zbiorników na wodę opadową, nadającą się choćby do podlewania ogrodów. Można je kupić także na terenie gminy. Przy budowie domu inwestycja w zbiornik jest prawie niezauważalna, a zwróci się szybko, zapewni też poczucie właściwej postawy wobec środowiska naturalnego - mówi prezes Małecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?