Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Jankowski, trener Unii Leszno zahaczył awionetką o przewody

Daniel Andruszkiewicz
Roman Jankowski może teraz stracić uprawnienia lotnicze.
Roman Jankowski może teraz stracić uprawnienia lotnicze. Grzegorz Dembiński
Trener żużlowców Unii Leszno Roman Jankowski omal nie spowodował katastrofy lotniczej, kiedy w połowie października zerwał swoim samolotem linię energetyczną w okolicach Bojanowa pod Rawiczem. Postępowanie w tej sprawie prowadzi obecnie Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Czytaj także:
Hampel i Jankowski zwycięzcami plebiscytu. Filmy i zdjęcia
Żużel: Unia Leszno będzie poprawiać refleks

Po żużlu drugą pasją szkoleniowca biało-niebieskich byków jest lotnictwo. Roman Jankowski ma własny samolot JK 05 Junior, który jest małą, rekreacyjną awionetką. Trener dzień po memoriale Alfreda Smoczyka wyprowadził go z hangaru Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie i wzbił się w przestworza. Zgodnie z procedurami obowiązującymi na publicznych lotniskach, nie musiał o tym fakcie nikogo informować. Wymogiem jest jednak, by pilot w trakcie lotu nie schodził poniżej pułapu 150 metrów.

- Większość pilotów przestrzega tego zalecenia, ale jak w każdej dziedzinie sportu, zdarzają się ryzykanci. Obniżanie pułapu 150 metrów jest wykroczeniem, ale w praktyce nikt nie egzekwuje tych przepisów - mówi Andrzej Cichoński, szef wyszkolenia w CSS w Lesznie.

Czy trener Jankowski zachował się tego dnia lekkomyślnie i leciał zbyt brawurowo? Tego jeszcze nie wiadomo. Z pewnością musiał lecieć tuż nad ziemią, gdy zahaczył o linię energetyczną, zerwał ją i pozbawił prądu kilkuset mieszkańców Bojanowa. Nie doszło co prawda do katastrofy, ale państwowa komisja odnotowała to zdarzenie, jako poważny incydent lotniczy.

- Ustalamy przyczyny i okoliczności tego incydentu. O jego zaistnieniu pilot poinformował nas w terminie, a miał na to 72 godziny - wyjaśnia Dariusz Frątczak, specjalista wyszkolenia i eksploatacji lotniczej PKBWL.

To fakt, że komisja została powiadomiona w terminie, ale dopiero po dwóch dniach od incydentu, kiedy spółka energetyczna zaczęła dociekać u władz lotniska, kto mógł spowodować zerwanie linii. Jankowski zobowiązał się wtedy, że pokryje koszty naprawy.

Jednak konsekwencje finansowe mogą nie być jedynymi, które poniesie szkoleniowiec. Kiedy komisja sporządzi raport, zostanie on przesłany do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który może odebrać pilotowi uprawnienia. Sam Jankowski nie chce komentować wypadku.

- Wszystko, co miałem wyjaśnić, zostało już wyjaśnione - powiedział nam trener Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski