Rozjeżdżają zielone torowisko w Poznaniu. Winni kierowcy czy błędne oznakowanie?

Część mieszkańców twierdzi, że miejsce, w którym wybetonowane torowisko przechodzi w zielone, jest źle oznakowane i zwłaszcza w nocy część kierowców może na nie wjeżdżać przez przypadek. Drugim powodem rozjeżdżania torowiska są próby omijania nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów, które blokują jednopasmową jezdnię.

Tymczasem jeszcze nie odbył się odbiór końcowy inwestycji, dlatego - jak deklaruje Maja Chłopocka z Poznańskich Inwestycji Miejskich - rozjeżdżone miejsca zostaną przez wykonawcę naprawione. - Przebudowane miejsce zostało wykonane tak, że jest tam zachowana odpowiednia szerokość umożliwiająca przejazd pojazdów bez konieczności wjazdu na torowisko - podkreśla.

Czytaj także: Jechał przez Gniezno, gdy zapalił mu się samochód. „Ej, koleś, palisz się!”

Jak zapowiada, obecnie trwa poszukiwanie rozwiązań, które zapobiegną wjeżdżaniu na zielone torowisko, co powoduje jego dewastację. Winy za obecny stan zielonego torowiska - zdaniem przedstawicielki PIM-u - nie ponosi sposób oznakowania początku zielonego torowiska. - Oznakowanie zostało wykonane zgodnie z obowiązującymi przepisami - podkreśla.

Winę za rozjeżdżanie zielonego torowiska ponoszą sami kierowcy, którzy niewłaściwe zachowują się w tej części ulicy. - Wśród powodów takiego stanu rzeczy można wymienić nadmierną prędkość, z jaką pojazdy poruszają się w tym miejscu, omijanie innych pojazdów z wykorzystaniem zielonego torowiska oraz zwykłą nieuwagę kierowców - kończy Maja Chłopocka.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]