Dyżurny Komendy Miejskiej PSP odebrał zgłoszenie około godziny 9 dyżurny. - Na miejsce od razu wyjechały cztery jednostki straży pożarnej, w tym także specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego - mówi Jerzy Ranecki, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, kierujący akcją. - Część osób sama wyszła z budynku, natychmiast ewakuowaliśmy wszystkie pozostałe. Nikomu nic się nie stało.
Wyznaczono strefy niebezpieczne, w których poruszać mogli się tylko strażacy w specjalnych kombinezonach. Przeprowadzono neutralizację, odkażanie i usunięto pojemniki z kwasami.Pomieszczenia przewietrzono, wykonano także pomiary sprawdzające, czy skażenie ustąpiło. Pracowników Instytutu odesłano do domów, jutro będą mogli wrócić do pracy.
- Trwa ustalanie przyczyn zdarzenia - dodaje Jerzy Ranecki. - Wciąż wyznaczona jest też strefa, do której nie wolno wchodzić nikomu oprócz strażaków. Bardzo ważne, żeby ludzie tego przestrzegali. Zwłaszcza jeżeli działania dotyczą chemikaliów, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia. Zdarza się, że ktoś przechodzi przez wyznaczony obszar, żeby lepiej widzieć. To może być niebezpieczne.
Rozlane kwasy mogą być szkodliwe dla zdrowia. Przy bezpośrednim kontakcie ze skórą może dojść do poparzenia. Uszkodzenia skóry i górnych dróg oddechowych mogą pojawić się również w wyniku parowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?