Opinia gości balu była zgodna – tytuł Sportowa Osobowość Roku trafił we właściwe ręce...
Dziękuję „Głosowi” za to wyróżnienie. Ze sportem jestem już związany od 1962 roku, a wszystko zaczęło się w sekcji kolarskiej LZS Głuchowo, gdzie organizowałem swoje pierwsze imprezy, byłem także sędzią kolarskim.
Ale Jan Ludwiczak kojarzy się dzisiaj głównie z jeździectwem, jest pan właścicielem Klubu Jeździeckiego Agro-Handel Śrem, który w ostatnich latach zdominował rankingi Polskiego Związku Jeździeckiego.
Oczywiście wielki wpływ na wyniki sportowe ma dobra organizacja pracy w klubie, bo współpracuję ze wspaniałymi ludźmi, ale udało nam się namówić do reprezentowania naszych barw wielu znakomitych zawodników. Jarosław Skrzyczyński, aktualnie 51. jeździec na światowych listach, w minionym roku po raz czwarty został mistrzem Polski, w sumie zawodnicy Agro-Handlu wywalczyli już osiem mistrzowskich tytułów. Z bardzo dobrej strony na arenach krajowych i międzynarodowych pokazali się także Mściwoj Kiecoń oraz Dawid Skiba. W Polskiej Lidze Jeździeckiej z powodzeniem także startowali Szymon Tęcza, Arkadiusz Fimmel, Dajana Pawlicka, Wiktor Szała, Maria Stanisławiak, Andrzej Głoskowski, Matylda Malepszy.
W przeszłości pomagał pan także żużlowcom, piłkarzom, przedstawicielom wielu innych dyscyplin. Co panu najbardziej utkwiło w pamięci, co zostawiło ślad w sercu?
Od 1993 do 2003 roku byłem prezesem Fundacji Pomocna Dłoń. Jej głównym zadaniem była pomoc zawodnikom, którzy odnieśli poważne urazy na torach żużlowych, wspierała ich finansowo i przy zakupie sprzętu rehabilitacyjnego. Byłem sponsorem Piotra Pawlickiego, a potem jego synów Przemysława i Piotra, Adama Łabędzkiego, Romana Jankowskiego i jego syna Łukasza. Przez 10 byłem także zaangażowany w KP Obra Agro-Handel Kościan, doprowadzając ten mały klub do wielu sukcesów w piłce nożnej.
Z tego co wiem, jest pan bardzo dumny, że pańskie sportowe zainteresowania kontynuują wnuki – Adam i Wiktor.
To synowie mojej córki Aliny i jej męża Pawła Szałów. Adam wybrał piłkę nożną, jest drugim trenerem w pierwszoligowej piłkarskiej Warcie Poznań, natomiast Wiktor z powodzeniem uprawia jeździectwo i pracuje w klubie Agro-Handel Śrem.
Jest pan prezesem firmy Agro-Handel, potentata w branży mięsnej. Jak pan znajduje czas, no i chęci na działalność społeczną?
To naprawdę moja wielka pasja. Wspomnę choćby o Fundacji Orła Białego, której jestem założycielem i prezesem. Życia nie wolno zmarnować.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?