Rozpoczęły się szczepienia seniorów przeciwko COVID-19. Na MTP w Poznaniu tłumy. "Chcę jeszcze pożyć w spokoju i spotykać się ze znajomymi"

Tłum seniorów na Międzynarodowych Targach Poznańskich czekał w kolejce do pierwszego szczepienia na koronawirusa. Dla wielu to historyczny moment.

- Ostatni raz takie masowe szczepienia były chyba przed wojną. Czekamy teraz na powrót do normalności

- mówią seniorzy.

Pan Bogusław Stanko, lat 84, zapytany przez nas, dlaczego zdecydował się zaszczepić, odpowiada:

- Bo chcę jeszcze pożyć w spokoju, w normalnych warunkach, bo chcę się spotkać jeszcze z innymi ludźmi

- mówi poznaniak.

Pan Bogusław został zaszczepiony po dwóch godzinach oczekiwania. Jak mówi, było warto czekać, a samo szczepienia to:

- Jak ugryzienie komara. Nie ma się czego bać. Nie martwię się, że poczuję się gorzej. Drugie szczepienie mam 22 lutego

- przyznaje senior.

Jak wspominają seniorzy największym problemem była sama rejestracja na szczepienia.

- O trzeciej w nocy córce i zięciowi udało się mnie zapisać na infolinii. Zrobili mi prezent na Dzień Dziadka

- śmieje się pan Bogusław.

Helena Smoczyńska, 84 lata została, jak mówi "błyskawicznie zaszczepiona". Do punktu szczepień na MTP przyjechała z synową z Lubonia.

- By zapisać się na szczepienie czekałam na infolinii półtorej godziny - mówi pani Helena. - Ale mam to już z głowy. Jestem zaszczepiona. Ludzie różne rzeczy gadają na temat tych szczepionek, nie warto ich słuchać.

- Ja z kolei rejestrowałam się pierwszego możliwego dnia, zaraz po północy. Trwało to troszkę, bo się system zawiesił, ale udało się i jestem na szczepieniu w pierwszym terminie

- mówi pani Ewa, lat 84 z Poznania, która czekała w kolejce na swoją kolej do gabinetu zabiegowego.

- Ani chwili nie zastanawiałam się, czy się szczepić. Chciałam zrobić to jak najwcześniej, by zacząć na nowo żyć w miarę normalnie - dodaje seniorka.

Szczepienia seniorów. Wolontariusze i medycy czuwają nad bezpieczeństwem

Szczepienia na Międzynarodowych Targach Poznańskich odbywają się w trzech gabinetach zabiegowych. Oprócz tego działa sześć punktów kwalifikacyjnych.

- Na szczepienia przychodzimy po wcześniejszej rejestracji. Nie musimy posiadać żadnych dokumentów potwierdzających nasz stan zdrowia, chyba że ktoś uważa, że jest coś istotnego o czym warto wspomnieć przed szczepieniem lekarzowi. Jeśli seniorzy mają obawy przed szczepieniem, bo mają choroby współistniejące - uspokajamy. Szczepienie nie jest groźne

- mówi Anita Pikosz, zastępczyni dyrektora ds. administracji Szpitala Klinicznego Przemienia Pańskiego, który prowadzi punkt szczepień na Międzynarodowych Targach Poznańskich.

Niektórzy obecni na szczepieniach seniorzy nie ukrywali zdenerwowania.

- Tak się zestresowałam tym szczepieniem, że nawet nie czułam ukłucia. To dla mnie duże przeżycie. Z nerwów nie jadłam nawet śniadania. Chyba będzie wszystko dobrze

- mówi Maria Jagiełło, 88-latka z Poznania.

Pani dyrektor uspokaja.

- Gwarantujemy pełne bezpieczeństwo. Wyszczepiliśmy sporo osób, wszyscy czują się świetnie do tej pory. Samo bezpieczeństwo po szczepionce jest nieporównywalne do tego, gdybyśmy jednak mieli zachorować i przejść chorobę bez dodatkowej ochrony

- tłumaczy Anita Pikosz.

Szczepienia ruszyły punktualnie o godzinie 10. W przeciągu godziny udało się zaszczepić już kilkaset osób.

- Z naszej perspektywy przebieg dzisiejszych szczepień jest lepszy niż się spodziewaliśmy. Personel medyczny wspierany jest przez wolontariuszy Hospicjum Palium, którzy czuwają nad tym, by seniorze dobrze się czuli, bezpiecznie. Reagują, gdy ktoś się dzieje, ktoś potrzebuje pomocy

- opowiada Anita Pikosz.

- Największą obawą jest czy szczepionek wystarczy - dodaje.

Przypomnijmy, że w poprzednim tygodniu przez dwa dni punkt szczepień na MTP był wyłączony, bo zabrakło dawek. Dziś również był godzinny przestój w szczepieniu, gdyż dostawa szczepionek była spóźniona o kilka godzin. Te przechowywane są w magazynach w podpoznańskich Gądkach.

- Dziś takiego problemu nie ma. Na ten tydzień mamy pełne obłożenia. Dzięki wytężonej i fachowej pracy naszych pielęgniarek możemy pochwalić się, że ilość zmarnowanych szczepionek to zaledwie promil -

mówi Anita Pikosz.

Wraz z seniorami tego dnia szczepienie byli także studenci kierunków medycznych na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, jak i personel medyczny. Pierwszeństwo miały dziś jednak osoby 70+.

- W sobotę przetestowaliśmy maksymalną liczbę osób, którą jesteśmy w stanie zaszczepić. Pobiliśmy wtedy rekord szczepiąc 1018 osób. Idziemy więc na rekord. Jesteśmy zmobilizowani i mamy cudowną ekipę

- dodaje pani dyrektor.

Zobacz: