Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczyna drugie życie z nowym sercem

Danuta Pawlicka
Maria Borowiak z Piły wie, że z nowym sercem zaczyna drugie  życie
Maria Borowiak z Piły wie, że z nowym sercem zaczyna drugie życie Marek Zakrzewski
Pierwsza kobieta, której przeszczepiono serce w Poznaniu, przygotowuje się do opuszczenia szpitala. Rozmawiamy z nią dokladnie 25 lat po pierwszej transplantacji w Polsce.

Maria Borowiak z Piły, która w połowie października trafiła do Kliniki Kardiochirurgii Szpitala Przemienienia Pańskiego w Poznaniu, czuje się na tyle dobrze, że spaceruje już po korytarzu i liczy stopnie schodów. - Jestem taka szczęśliwa! Gdy będą dobre wyniki, wyjdę w przyszłym tygodniu - cieszy się.

Jej życie legło w gruzach po rozległym zawale serca. Traciła siły z dnia na dzień. Coraz trudniej jej się oddychało, nie radziła sobie z wysiłkiem, jaki musiała wkładać w to, żeby przejść przez pokój, ubrać się, umyć. Od kiedy w kwietniu została wpisana na listę oczekujących na przeszczep, nie opuszczał jej niepokój. - Bałam się, że nie znajdzie się dawca - przyznaje.

Ale przyszedł ten jeden, wyjątkowy dzień - 16 października - który wszystko zmienił. - Była sobota, dochodziła godzina 17, a ja, jak zwykle, przygotowywałam się do wzięcia lekarstw - wspomina.

Kiedy usłyszała w słuchawce, że jest dawca, ugięły się pod nią nogi. Zapytała tylko: kiedy? A lekarz odpowiedział: dzisiaj. Nie mogła zebrać myśli i nie potrafiła określić, co jest silniejsze: strach czy radość. Były łzy. - Wszyscy mnie podtrzymywali na duchu i pocieszali, ale to ja musiałam podjąć decyzję - mówi.

W szpitalu, już po przebudzeniu, nie wierzyła, że jest już po wszystkim. Nic ją nie bolało. Wie, że życie zawdzięcza młodej dziewczynie. - Jej rodzina dała mi drugą szansę, nie mam słów, jak mogłabym im podziękować.

Dopiero teraz uświadomiła sobie, że ludzie są dobrzy. Tutaj w szpitalu zdała sobie sprawę, jak wiele osób brało udział w przygotowaniu do transplantacji, czyli w pobraniu serca, transporcie organu oraz jej samej do Poznania, skomplikowanej operacji, a teraz rehabilitacji.

Cztery przeszczepy w Poznaniu

Poznański ośrodek, piąty w kraju, pracuje od marca. Pierwszym pacjentem był mężczyzna z Grodziska, czwartym - pilanka.
W historii polskich przeszczepów najlepszy był rok 2004 ze 104 transplantacjami. Po załamaniu w 2007 roku, obserwuje się powolne odrabianie strat (rok 2009: 71 operacji), ale ciągle jesteśmy daleko za Zachodem. Na świecie wykorzystuje się 53 proc. potencjalnych dawców, a u nas dwa razy mniej.
W zeszłym roku na liście oczekujących na przeszczep serca było 6206 osób (kilkanaście z Wielkopolski). Niestety, około jedna trzecia z nich nie doczekała dawcy.
Problemem nie są dzisiaj pieniądze, lecz nowe organy, których jest ciągle mało. W zeszłym roku policzono 420 potencjalnych dawców serca, których organ można było wykorzystać. Dlatego organizuje się akcje, które uświadamiają, czym jest taki dar ratujący życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski