Ciągle coś

O wylewającej się na ulicę wodzie powiadomił Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji kierowca Miejskiego Zakładu Komunikacji. - Była 7.00. Natychmiast wysłaliśmy ekipę - mówi Mirosław Galwas, mistrz wydziału sieci PWiK. Okazało się, że woda wycieka z przeżartej rdzą stalowej rury. Wodociągi zakręciły ludziom wodę, a robotnicy przystąpili do prac. Sucho w kranach mieli mieszkańcy ul. Strażackiej od nr 95 do końca, aż do ul. Siedlickiej. Ludzie nie zostali jednak bez wody, bo ,,wodociągi’’ podstawiły beczkowóz. - Roboty poszły nam szybko i sprawnie - powiedział jeden z pracowników PWiK, którzy zabezpieczyli rurę. Woda popłynęła do kranów przed 11.00.

Ciągle coś

- W ubiegłym tygodniu też przez kilka godzin nie mieliśmy wody. Ciągle są tu jakieś problemy - mówi mieszkaniec ul. Strażackiej Józef Stanasiuk. Mężczyzna dodaje, że woda w kranach nie jest najlepsza. Słowa męża potwierdza Janina Stanasiuk. - Mąż zgłaszał już wcześniej wodociągom zanieczyszczenia. Przyjeżdżali i czyścili rury - mówi kobieta. Dodaje, że na czas awarii PWiK zawsze dowozi wodę beczkowozami. Mieszkańcy ul. Strażackiej denerwują się jednak, że wody w mieszkaniach brakuje bardzo często. - Ta ulica to nasze utrapienie - mówi Mirosław Galwas. - Przyczyną są rurociągi z końca lat 70. i 80. Produkowane wtedy materiały były bardzo słabe. Teraz rury non stop przeżera rdza.

I po problemie

- Rury miały być wymieniane. Ciągle jednak obiecują, a nic nie robią - żali się mieszkaniec ul. Strażackiej, który zastrzegł sobie anonimowość. PWiK zapewnia jednak, że wkrótce problemy się skończą. Najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu rozpocznie się tam wymiana rur. - Inwestycja zacznie się przy ul. Wylotowej, pójdzie przez ul. Strażacką do ul. Siedlickiej - mówi "GL" przedstawiciel PWiK.
Na jednorazową wymianę wszystkich rur nie ma pieniędzy, dlatego modernizacja będzie odbywać się etapami. - Ulice będą rozkopane, a to oznacza trudniejszy dostęp mieszkańców do posesji. Postaramy się jednak wymienić rurociąg jak najszybciej - mówią pracownicy.