Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby: Srebro zdziesiątkowanych "Czarnych Róż"

Radosław Patroniak
Fragment finałowego pojedynku Black Roses Posnania - Biało-Zielone Gdańsk (7:29)
Fragment finałowego pojedynku Black Roses Posnania - Biało-Zielone Gdańsk (7:29) Fot. Grzegorz Dembiński
Wielkie święto jajowatej piłki odbyło się w sobotę na stadionie Posnanii. Miejscowe Black Roses nie zdołały wprawdzie wygrać kończącego sezon turnieju o MP, ale w obliczu niesprzyjających okoliczności pokazały charakter i wywalczyły kolejny srebrny medal. W finale podopieczne trenerów Tomasza Kapustki i Arkadiusza Mąkiny przegrały z mistrzem kraju, Biało-Zielonymi Gdańsk 7:29 (punkty dla poznanianek zdobyła Sandra Sałata).

– Mały niedosyt pozostał, bo w tym sezonie nie wygrałyśmy ani jednego turnieju i nie zdołałyśmy przerwać hegemonii gdańszczanek. Z drugiej strony one trenują od dziesięciu lat, a my mamy w drużynie kilka dziewczyn, które uprawiają rugby od sześciu miesięcy – tłumaczyła Katarzyna Paszczyk, reprezentantka i czołowa zawodniczka „Czarnych Róż”.

Niespełna dwa tygodnie przed poznańskim turniejem doznała ona poważnej kontuzji na pokazowym treningu. – Prezentował nowym dziewczynom ćwiczenie, które miałam opanowane niemal do perfekcji. Źle stanęłam i stało się. Złamana kostka, zerwane więzadło i co najmniej dwa miesiące przerwy w treningach. Ominął mnie nie tylko ostatni turniej MP, ale przede wszystkim wyjazd kadry na ME. Bardzo jestem rozżalona, ale cóż, takie jest życie sportowca – dodała Paszczyk.

W sobotę dopingowała ona koleżanki i denerwowała się jeszcze bardziej niż podczas gry. – Czy były szanse na zwycięstwo? Pewnie ze mną w składzie i inną kontuzjowaną zawodniczką, Marią Nowacką, przebieg rywalizacji mógłby wyglądać inaczej. Z drugiej strony walka o mistrzostwo rozstrzygnęła się już we wcześniejszych turniejach. Jesienią straciłyśmy tak dużo punktów, że od tego momentu srebrny medal można było traktować jak plan maksimum – zauważyła 23-letnia reprezentantka.

W przyszłym sezonie, jeśli planów poznaniankom nie pokrzyżują kontuzje, spróbują one zdetronizować Biało-Zielone. – Oprócz mnie i kapitan Agnieszki Kowalczyk do kadry w przyszłości mogą dołączyć co najmniej trzy zawodniczki. Marzenia, by zagrać za 2-3 lata w TOP 12, czyli na najwyższym poziomie ME, są jak najbardziej realne. Musimy tylko solidnie pracować i uczyć się od najlepszych – przekonywała pochodząca ze Złotoryi rugbystka.

Mistrzowskimi tytułami w zespole Black Roses może się już natomiast pochwalić 28-letnia Mołdawianka Oksana Bunici, która zdobywała złoto w rodzimej lidze, ukraińskiej i rumuńskiej. – Przyjeżdżała do nas tylko na turnieje i treningi je poprzedzające, ale i tak warto było ją podpatrywać. Imponowała doświadczeniem i spokojem. Nic dziwnego, że została wybrana najlepszą atakującą całych rozgrywek – zakończyła Paszczyk, która podkreśliła też świetną organizację poznańskiego turnieju o MP w kobiecej odmianie rugby „siódemek”.


Kolejność w VIII Turnieju o MP rugbystek

1. Biało-Zielone Gdańsk
2. Black Roses Posnania
3. Legia Warszawa
4. AZS AWF Warszawa
5. Błyskawice Wrocław
6. Diablice Ruda Śląska
7. Juvenia Kraków
8. Black Roses II Posnania
9. Legia II Warszawa
MVP sezonu: Katarzyna Jaszczyszyn (Biało-Zielone Gdańsk)
Najlepsza atakująca: Oksana Bunici
Najlepsza broniąca: Katarzyna Paszczyk (obie Black Roses)

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rugby: Srebro zdziesiątkowanych "Czarnych Róż" - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski