Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugbyści Posnanii nie mają pieniędzy, by grać w ekstralidze

Radosław Patroniak
W tarapaty finansowe popadli rugbyści Posnanii.Czwarta ekipa minionego sezonu w ekstralidze dziś chce zgłosić akces do rozgrywek ... I ligi
W tarapaty finansowe popadli rugbyści Posnanii.Czwarta ekipa minionego sezonu w ekstralidze dziś chce zgłosić akces do rozgrywek ... I ligi Fot. Marek Zakrzewski
Poznański sport przeżywa w ostatnich dniach trudne chwile. Po rozwiązaniu drużyny koszykarzy PBGBasket w tarapaty finansowe popadli też rugbyści Posnanii.Czwarta ekipa minionego sezonu w ekstralidze dziś chce zgłosić akces do rozgrywek ... I ligi.

- Nie mamy szans na 30 tys. zł miejskiej dotacji na rundę jesienną.Dla nas to połowa budżetu sekcji, więc postanowiliśmy przetrwać w I lidze, bo tam gra mniej drużyn, a co za tym idzie udział w tych rozgrywkach nie jest tak kosztowny jak w ekstralidze - tłumaczył kierownik "Muszkieterów", Jacek Kalka.

Posnania to pięciokrotny medalista MP (srebro w 1962 r., brąz w latach 1963, 1983, 2005 i 2006). Zespół Dominika Machlika tworzą obecnie perspektywiczni gracze, wśród których jest pięciu kadrowiczów. - Od lat solidnie pracujemy z młodzieżą i w tym sezonie byliśmy o włos od zdobycia brązowego medalu. Minimalnie przegraliśmy z Arką Gdynia i komuś, kto zna się na sporcie nie trzeba chyba wyjaśniać, że dla niektórych zawodników gra o klasę niżej byłaby tragedią - dodał Kalka.

Według niego tak małe ośrodki jak Sochaczew czy Siedlce lepiej sobie radzą pod względem finansowym niż Poznań. - Szukamy sponsorów, ale w stolicy Wielkopolski wszystkie kluby są w cieniu Lecha.Dlatego z prywatnych pieniędzy nie można nawet "uzbierać" budżetu na poziomie 12o tys. zł na sezon. Zdaję sobie sprawę, że inne poznańskie drużyny mają podobne dylematy, ale to też dowód na to, że rynek sponsorski w naszym mieście jest szalenie trudny - przekonywał Kalka.

W Polskim Związku Rugby chcą już teraz wiedzieć, kto zagra w ekstralidze, ale to nie znaczy, że klub ze Słowiańskiej nie może poprosić związkowych władz o późniejsze zgłoszenie drużyny do rozgrywek. - Wiemy o tym, że radni będą zajmować się sprawą dotacji dla poznańskich klubów w poniedziałek, ale docierają do nas głosy, że my i tak nie mamy szans, by z kwoty 450 tys. zł dostać chociażby 5 procent. Większość z tych środków ma podobno trafić do kasy drużyny z Bułgarskiej - zakończyłKalka.

- Sprawy rugbystów nie łączyłbym ze sprawą koszykarzy PBG Basket. Deficyt środków jest bowiem nieporównywalny. Rugbyści potrzebują dodatkowo 30 tys. zł na rundę, a koszykarze musieliby dostać dziesięć razy tyle. Znamy więc problem, ale z wyciąganiem wniosków radziłbym poczekać do najbliższego posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej, bo może się okazać, że nawet najwięksi wrogowie sportu kwalifikowanego mogą być zwolennikami ratowania poszczególnych sekcji - zauważył zastępca dyrektora WKF UM, Maciej Piekarczyk.

Jego zdaniem Posnania nie jest skazana na porażkę, jeśli będzie zabiegać o brakujące fundusze. - Inna kwestia to fakt, że powtarzamy, że kluby nie mogą opierać budżetów na miejskiej dotacji. Jak widać mało kto jednak tego słucha - dodał Piekarczyk.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski