Nie wiadomo, czy w tym roku będzie można korzystać z atrakcji nad Rusałką. Dzierżawca tamtejszego kąpieliska złożył wypowiedzenie umowy z miastem.
– Nie mogłem się porozumieć z szefami Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji w kwestii inwestycji, a nie będę płacił czynszu jak nic nie mogę zrobić nad jeziorem – stwierdza Maciej Koczorowski, który miał stworzyć miejsce wypoczynku i wypożyczalnie sprzętu przy plaży.
Agnieszka Patelka z POSiR wyjaśnia, że wypowiedzenie już otrzymano, ale jest ono jeszcze analizowane przez jej współpracowników.
Kąpielisko nad Rusałką należy do najbardziej zaniedbanych nad poznańskimi jeziorami. Jest kilka punktów z małą gastronomią, zniszczony pomost, część budynków wygląda jak po bombardowaniu.
– Szkoda, że nikt nie zadba o ten teren. Choć mamy już XXI wiek, to nad Rusałką wygląda tak jakby nie rozpoczął się jeszcze wiek XX – stwierdza Jakub Jędrzejewski, przewodniczący komisji kultury fizycznej i turystyki rady miasta.
Przed ponad rokiem teren chciała przejąć fundacja Familijny Poznań.
– Zamierzaliśmy odnowić budynki, stworzyć nowe wypożyczalnie – wspomina Andrzej Grzybowski, prezes fundacji. Porozumiano się nawet z POSiR-em.
Jednak wówczas radni osiedlowi i miejscy stwierdzili, że zamiast przekazywać na wiele lat teren Familijnemu Poznaniowi, trzeba ogłosić konkurs na dzierżawę. Do pierwszego nikt się nie zgłosił. W drugim wystartowała firma Macieja Koczorowskiego. Zanim zaczęła coś robić, zrezygnowała z prowadzenia kąpieliska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?