– Przez szum medialny udało nam się doprowadzić do spotkania z prezesem – powiedział Jerzy Woźniak. – Na razie mamy tylko zapewnienia słowne, ale kolejne rozmowy mamy prowadzić we wrześniu i mam nadzieję, że wtedy uda się rozwiązać tę sytuację.
Czytaj też:
Smażalnia ryb zniknie?
Poznań ochoczo pozbywa się miejskich kąpielisk. Dlaczego?
Na początku czerwca, kiedy Familijny Poznań przejmował Rusałkę od POSiR–u restauratorzy otrzymali do podpisania nowe umowy. Ich zastrzeżenia budził podniesiony, stały przez cały rok czynsz (wcześniej smażalnie płaciły niższy czynsz zimą) oraz okres dzierżawy przewidziany w umowach: tylko do końca marca przyszłego roku. Według ostatnich deklaracji Grzybowskiego umowy mają być trzyletnie.
– Jeżeli mamy w perspektywie trzyletnią umowę to już zupełnie inna praca. Można w coś zainwestować, coś rozbudować – cieszy się Jerzy Woźniak. Ale dodaje: – Oczywiście czekamy wciąż na rozmowy, które zakończą się podpisaniem odpowiednich dokumentów.
- Kwestia umów z Państwem Woźniaków i Panią Aleksandrą Szklarską została rozwiązana w chwili jej podpisania z Fundacją Familijny Poznań – mówi z kolei Marcin Mikołajczak z Familijnego Poznania. – Dodatkowo na życzenie Państwa Woźniaków został im obniżony czynsz za obecny miesiąc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?