Ryszard Adam - Jego przygoda z kabaretem trwa już 40 lat

Poznaniaka Ryszarda Adama na scenach kabaretowych oglądamy już od 40 lat.
Jak wspomina, żartować lubił zawsze, ale wszystko zaczęło się, kiedy w latach 70. zaczął pracować w Odlewni Żeliwa w Śremie. Gdy został zastępcą kierownika Działu Administra-cyjno-Socjalnego, podlegał mu zakładowy dom kultury czyli Klub Odlewnika. Na występy przyjeżdżały tam różne zespoły. Oglądając różne składanki, odczuwał potrzebę skonfrontowania tego co widział z kimś innym. Bo może można to zrobić inaczej, ciekawiej. Zaczął szukać ludzi i tak powstał kabaret Wesz. W pierwszym programie pokazał on w krzywym zwierciadle to, co się dzieje w firmie. Spodobało się to i zaczęto go zapraszać do udziału w składankach organizowanych przez Estradę Poznańską i Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe. Momentem przełomowym dla Ryszarda Adama stał się udział w organizowanym przez Studio 2 TVP konkursie opowiadaczy dowcipów. Wygrał go. Nagrodą było nagranie dla TVP. Niestety, po latach okazało się, że zapis tamtego programu nie istnieje.
Telewizyjny sukces rozniósł się po Polsce szerokim echem. O Ryszardzie Adamie zaczęto mówić w mediach. Kolejnym ważnym momentem był udział w Ogólnopolskim Konkursie Opowiadaczy Dowcipów w poznańskim klubie „Nurt”, któremu wtedy szefował późniejszy redaktor naczelny „Gazety Poznańskiej” Ryszard Chomicz. W jury zasiadał m.in. Bohdan Smoleń, a zwycięzcą został Ryszard Adam, który wtedy związał się z „Nurtem” na dłużej. Występował tam. m.in. razem z Grzegorzem Tomczakiem w programie „Jako naród my są dobrzy”.
- Pojechaliśmy nawet na Festiwal Piosenki i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie. Program miał wymowę poważną, a ja robiłem jaja. Wtedy wymyśliłem numer z Breżniewem (ówczesny przywódca Związku Radzieckiego) - wspomina Ryszard Adam, dodając, że ksywa Breżniew przylgnęła wtedy do niego na dłużej. Żart polegał na tym, że przywódca bratniego narodu zwiedzał ogród zoologiczny. Zobaczył tam żyrafę i lwa, a w pewnym momencie stanął przed lustrem. - Co to jest ? - spytał. To jest lustro towarzyszu - padała odpowiedź. I wtedy sala wybuchała śmiechem. Rzecz była na ówczesne czasy niezwykle polityczna i bywało, że Adamowi nie płacono za występy.
Z czasem nawiązał współpracę z krakowską grupą Wawele i Radiowym Klubem Masztalskich na Śląsku, natomiast w Śremie założył kabaret Bez Oporu, z którym m.in. przygotował program „Za opłotkami miasta”. O tym, że było zapotrzebowanie, świadczy fakt, że zagrano go ponad 50 razy.
Któregoś dnia Ryszard Adam poznał Krzysztofa Han-ke, z którym przyjaźni się do dziś. Zaczęły się wspólne trasy i występy, podczas których śpiewała m.in. popularna piosenkarka Katarzyna Sobczyk.
Pod koniec lat 80. Ryszard Adam przeniósł się ze Śremu do rodzinnego Poznania, gdzie zaczął pracować w Powogazie. Nadal czynny był w świecie kabaretu. Współpraca ze Śląskiem owocowała organizowaniem przez niego programów takich jak „Karczma piwna” czy biesiady śląskie. Przez jakiś czas Ryszard Adam współpracował z założonym przez Kornela Wachowiaka kabaretem Sami Swoi, a w roku 1999 razem ze śpiewającym w kabarecie Mechaniczna Pyra Adamem Adamskim oraz mówiącym gwarą poznańską Adamem Lewandowskim założył kabaret A Trzy znany też jako Adamów Trzech , który przygotował program „50. jeszcze nikomu nie zaszkodziła czyli wiele hałasiku o nic”. Cieszył się on sporym powodzeniem. Z czasem, kiedy zmarł Adam Lewandowski, w kabarecie pojawiła się Beata Adamska. Minęły lata a Ryszard Adam nadal jest aktywny. Choć zdaje sobie sprawę, że nieco zmienił się jego odbiorca, nie ma zamiaru rezygnować z przygody z kabaretem. Niedawno z okazji swego jubileuszu wydał płytę, na której znajduje się m.in. napisana przez niego razem z Ewą Rakowską i Januszem Piątkowskim piosenka „Minął rok”.

[email protected]