Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Grobelny o Euro 2012: Poznań ma powody do dumy

Bogna Kisiel
Prezydent Poznania Ryszard Grobelny o Euro 2012: Poznań ma powody do dumy
Prezydent Poznania Ryszard Grobelny o Euro 2012: Poznań ma powody do dumy Fot. Grzegorz Dembiński
Z Ryszardem Grobelnym, prezydentem Poznania, o Euro 2012 rozmawia Bogna Kisiel

Ostatni mecz w Poznaniu już za nami, Euro na półmetku więc można pokusić się o pierwsze oceny. Jak wypadliśmy?

Ryszard Grobelny: - Już po pierwszym meczu w Poznaniu można było podjąć pierwsze próby oceny. Dla poznaniaków było to niesamowite przeżycie. Atmosfera była wyjątkowa. Chwalono nas, że jesteśmy otwarci, przyjaźni, radośni. Zrobiliśmy dobre wrażenie. To było widać już pierwszego dnia i myślę, że tak pozostanie do ostatniego gwizdka, chociaż polska reprezentacja nie bierze już udziału w rozgrywkach. Dzięki irlandzkim kibicom nauczyliśmy się, że dobry wynik sportowy jest ważny, ale najważniejsza jest dobra atmosfera. Jako gospodarze mamy powody do dumy.

Co szczególnie utkwiło panu w pamięci?

Ryszard Grobelny: - Ludzie, którzy zaczepiali mnie na ulicy, goście zagraniczni i sami poznaniacy. Były to osoby w różnym wieku, starsi, młodsi, z dziećmi. Wszyscy cieszyli się, byli dumni, że tak świetnie wszystko się udaje. To zrobiło na mnie największe wrażenie.

Co by pan poprawił?

Ryszard Grobelny: - Pogodę. Choć Irlandczykom się podobała. Mówili, że czują się, jak u siebie. Niektórzy twierdzili, że na mecze drużyny Irlandii specjalnie załatwiliśmy im deszcz. Były pewne problemy np. ze sprzątaniem na Starym Rynku, niepotrzebne wyznaczyliśmy tak dużo parkingów dla osób, które miały przyjechać autami. Sztab pracował codziennie, miejskie służby reagowały na bieżąco m.in. postanowiono obłożyć rzeźby na Starym Rynku siatką, żeby były mniej dostępne. Patrząc na całość turnieju, przygotowalibyśmy go dokładnie tak samo.

Poznań wygrał na tym, że zagrały tutaj akurat te drużyny.

Ryszard Grobelny: - Od początku mówiliśmy, że będziemy gościć kibiców dwóch, dobrych drużyn: Chorwacji i Irlandii. Szkoda, że konflikt między kibicami a związkiem piłkarskim we Włoszech spowodował, że na Euro przyjechało nieco mniej fanów piłki nożnej z tego kraju.

Ale Irlandczyków inne miasta będą nam długo zazdrościć.

Ryszard Grobelny: - Irlandczycy w jakimś sensie zmienili Poznań i nasze spojrzenie na miasto. To wyjątkowi kibice, potrafiący się bawić i dopingować swoją drużynę. Po meczu nawet Włosi przyszli im podziękować.

Poznań też im podziękował.

Ryszard Grobelny: - Zapraszamy ich, by przyjechali do nas z rodzinami. Poczują się tutaj dobrze nie tylko, jako kibice, ale także jako turyści.

Czy miasto pójdzie za ciosem i będzie chciało skonsumować sukces Euro 2012?

Ryszard Grobelny: - Z pewnością w promocji miasta wykorzystamy tę dobrą atmosferę mistrzostw.

Euro dużo nas kosztowało. Co Poznań zyska na mistrzostwach?

Ryszard Grobelny: - Nie zgadzam się z tym, że dużo kosztowało. To co powstało, zbudowaliśmy przy okazji Euro 2012. Inwestycje były zaplanowane wcześniej. Na turniej wybudowaliśmy Strefę Kibica. Musieliśmy zapłacić za dodatkowe linie autobusowe, zapewnienie bezpieczeństwa. Ale te wielkie pieniądze i tak wydaliśmy na siebie. Może nie byłoby autostrady do Berlina czy dworca kolejowego i to nie dlatego, że on dużo kosztuje, ale decydenci jeszcze siedzieliby przy stole negocjacyjnym. Euro nie kosztowało nas dużo, ale wiele nam dało. Zawsze takie wielkie wydarzenia, począwszy od PeWuKi, kumulują energię społeczną, której efektem jest rozwój.

To przy czym teraz będziemy kumulować tę energię?

Ryszard Grobelny: - Współcześnie taką energię wyzwala kultura i związane z nią wielkie przedsięwzięcia oraz sport. Jednak na olimpiadę czy mistrzostwa świata w piłce nożnej Polska musi jeszcze poczekać. Poznań już raz zabiegał o Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie i to z dobrym skutkiem, choć bez sukcesu. Wiele osób ze środowiska olimpijskiego twierdzi, że szanse miasta na pozyskanie tej imprezy są bardzo duże. To może być taka idea, na którą warto postawić. Nie są to typowe zawody sportowe, bo kto słyszał tutaj o biciu rekordów świata. To bardziej spotkanie młodych ludzi, którego celem jest popularyzacja sportu, o charakterze multikul-turalnym, mające pokazać - co także jest podkreślane w czasie Euro - respect czyli szacunek, otwartość, brak rasizmu, negatywnych zachowań. Dla Poznania byłoby to idealne przedsięwzięcie, bo skumulowałoby naszą energię na najbliższe lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski