W poniedziałek w całej Polsce organizowany jest czarny protest - strajk kobiet sprzeciwiających się przyjęciu zakazującego całkowicie aborcji projektu ustawy. W Poznaniu protest odbędzie się w godzinach 14-18 na placu Mickiewicza. Na kilka godzin przed nim do stolicy Wielkopolski przyjechał lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Wraz z wielkopolskimi posłami namawiał kobiety do udziału w manifestacji.
- Słyszeliśmy dziś z ust ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego pogardliwe słowa o tym, że udział w strajku to zabawa - mówił Ryszard Petru. - Ta wypowiedź świadczy o tym, że minister w ogóle nie rozumie kobiet, ich problemów i dylematów. To wyraz wyjątkowego cynizmu i znieczulicy. Dlatego potrzebny jest strajk, bardzo mocny sygnał i wyraz niezgody słyszalny w parlamencie. Tylko mocny protest może sprawić, że PiS się wycofa. To jedyny sposób, by tych wariatów powstrzymać. Jeśli społeczeństwo będzie coraz bardziej wkurzone, wyniki w sondażach zaczną spadać, Misiewicze zaczną się denerwować i Jarosław Kaczyński także.
Ryszard Petru podkreślił, że nie wierzy w zapowiedzi PiS odnośnie powstania nowego, łagodniejszego niż ten obywatelski (ma umożliwiać aborcję w dwóch z trzech dopuszczalnych dziś przypadków, zakazując jej w przypadku prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu), projektu ustawy.
- Mówmy o konkretach, oceniajmy czyny, a nie słowa. Dziś Sejm rozpatruje tylko jeden projekt - mówił Ryszard Petru. - Gdyby PiS nie poparł tego projektu. mógłbym mu uwierzyć. Ale politycy tej partii często mówią, co innego i robią, co innego. Tak było w przypadku Trybunału Konstytucyjnego, gdy najpierw mówili o kompromisie, a potem i tak forsowali swoją najostrzejszą wersję. Zwykle wybierają najbardziej radykalne warianty.
Marek Ruciński, poseł Nowoczesnej i lekarz ortopeda z Poznania, wskazywał, że należy zachować ustawowy kompromis aborcyjny z 1993 roku, a jednocześnie można go udoskonalić. Ma to zrobić projekt ustawy autorstwa Nowoczesnej.
- Trzy zawarte dziś w ustawie wskazania medyczne do przerwania ciąży - gwałt, zagrożenie życia lub zdrowia matki oraz nieodwracalne uszkodzenie płodu lub jego nieuleczalna choroba - są ponadczasowe - uważa Marek Ruciński. - Obywatelski projekt odchodzi nie tylko od nich, ale i od badań prenatalnych. A to przecież dzięki nim lekarze mogą szybko reagować i wykonywać operacje płodu jeszcze w łonie matki. Medycyna idzie do przodu i w ten sposób znacznie ogranicza ryzyko poważnych chorób dziecka. A to z kolei zmniejsza liczbę aborcji.
W tym kierunku zmierza właśnie projekt Nowoczesnej. Poza utrzymaniem trzech przypadków, w których aborcja jest legalna, zakłada on m.in. powszechną edukację seksualną, dostęp do wszystkich metod antykoncepcji, łatwiejszy i szybszy dostęp do poradni lekarskich i wizyt u ginekologa, także osób nieletnich. Zdaniem polityków Nowoczesnej, takie kompleksowe działania będą zmniejszać liczbę niechcianych ciąż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?