Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są oferty pracy, ale nie ma chętnych

Martin Nowak
Są oferty pracy, ale nie ma chętnychSą oferty pracy, ale nie ma chętnych
Są oferty pracy, ale nie ma chętnychSą oferty pracy, ale nie ma chętnych Mariusz Kapala
W powiecie chodzieskim brakuje rąk do pracy - także tej sezonowej. Najgorzej jest na budowach i w sadach. Tak źle jeszcze nie było, wszędzie brakuje rąk do pracy - skarżą się sadownicy, rolnicy i przedsiębiorcy. Ofert pracy - zwłaszcza tej sezonowej - jest mnóstwo. Odzew jest jednak niewielki, a najgorzej sytuacja wygląda w budownictwie i rolnictwie. Jaki jest powód?

Nie ma kto podać cegły
Pan Daniel z Chodzieży już w marcu rozesłał ogłoszenia o naborze pracowników do swojej  firmy remontowo-budowlanej.  To wtedy bowiem w branży ma miejsce „odwilż” po zimowym przestoju.

Mężczyzna oferował kandydatom stałe zatrudnienie i zarobki wyższe od średniej krajowej. Odzew, jak mówi, był - i nadal jest - dość znikomy. - Zgłosił się jeden pan, w dodatku jeszcze z orzeczeniem o niepełnosprawności, więc niestety nie mogłem go zatrudnić - mówi przedsiębiorca. Później przychodzili tacy, którzy pojawiali się w pracy tylko raz lub dwa razy w tygodniu.

- Każdy chce mieć pieniądze, ale trudno znaleźć naprawdę zaangażowanego pracownika - ubolewa pan Daniel.

Nie jest on jedynym  przedsiębiorcą branży budowlanej na terenie naszego powiatu, który znajduje się obecnie w takim położeniu. Inni  lokalni pracodawcy też narzekają bowiem na brak pracowników.

- Jeszcze trochę i nie będzie miał kto murarzowi cegły podać. Sytuacja jest makabryczna - mówi pan Stefan, który wobec braku innej alternatywy, wykonuje obecnie we własnej firmie zarówno zadania murarza, tapeciarza, jak i pomocnika budowlanego.

Nawet młodzi zawodzą
Nie najlepiej wygląda również sytuacja w sadownictwie. Przez ostatnie tygodnie w prasie, na ulicach i słupach ogłoszeniowych można było znaleźć wiele ogłoszeń o  pracy przy zbiorze truskawek. Chętnych - również w tej branży - jest jednak jak na lekarstwo.

- Potrzebuję pięćdziesięciu osób do pracy. Po tym, jak zamieściłam ogłoszenia, zgłosiło się zaledwie pięcioro kandydatów,  z czego tylko jedna osoba chciała popracować dłużej niż jeden dzień - mówi właścicielka plantacji truskawek w Strzeleckim Gaju.

Kobieta, aby zachęcić ludzi do pracy obiecała, że na koniec zbiorów zorganizuje losowanie wśród wszystkich pracowników i przyzna zwycięzcy nagrodę pieniężną. - Niestety nawet to nie pomogło - opowiada.

Według niej jeszcze nigdy  nie było aż tak źle. Chętnych do zbiorów bywało mniej lub więcej, ale zawsze ktoś się zgłaszał. - Dużo młodzieży zbierało truskawki, teraz natomiast nie ma nikogo z młodych. Być może sytuacja materialna w ich domach się poprawiła i nie muszą dorabiać na wakacje -  przypuszcza kobieta.

Podobnie jest w sadach, gdzie właśnie zaczynają się zbiory czereśni. Jeden z właścicieli postanowił zaoferować pracownikom nawet darmowy dojazd, aby ich przyciągnąć - ale bez większych rezultatów.

- Płacę 1 zł 30 groszy za kilogram zerwanych owoców. Dziennie można zarobić ok. 100 złotych. Zawsze ludzi do pracy było dużo, teraz trzeba wręcz prosić, aby ktoś zechciał wejść do sadu - mówi mężczyzna.

Nie chcą pracować, bo...
Problem dostrzega też Powiatowy Urząd Pracy w Chodzieży. Urzędnicy przyznają, że sytuacja rzeczywiście jest dość trudna.- Pracodawcy zgłaszają nam, że bezrobotni odrzucają oferty pracy - mówi Anna Kurzyńska z PUP w Chodzieży. Jako powód  najczęściej podają brak dojazdu, zbyt niskie zarobki lub to, że nie mają z kim zostawić dzieci. 

Ile można zarobić?
100 złotych - taką kwotę dziennie można zarobić, zrywając czereśnie w sadzie. Jeden z sadowników, który w tym tygodniu rozpoczął „rwanie”, za kilogram owoców płaci 1 zł i 30 groszy. Według niego dobrzy pracownicy na dzień potrafią zarobić nie tylko 100 złotych, ale nawet ponad 200 złotych. Chętnych do pracy w tym roku - jak na razie - nie ma jednak zbyt wielu.

STREFA BIZNESU NA FACEBOOKU. POLUB NAS!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Są oferty pracy, ale nie ma chętnych - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski