Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Bezprawnie wywłaszczeni dostaną mniejsze odszkodowania

Barbara Sadłowska
W środę poznański Sąd Apelacyjny uchylił wyrok dotyczący odszkodowania dla spadkobierców działki w centrum miasta, przy ulicy Polnej. W pierwszej instancji 19 osób wygrało łącznie około 1,9 miliona złotych.

Wyrok zaskarżyła Prokuratoria Generalna, reprezentująca Skarb Państwa i Wojewodę Wielkopolskiego. Nie zakwestionowała praw spadkobierców, którzy odzyskali je dopiero w 2007 roku ani bezprawności wywłaszczenia z 1956 roku, tylko wysokość odszkodowania.


Czytaj także:
Poznań: Wygrali odszkodowanie za wywłaszczenie z 1956 roku

Nieruchomości jako takiej nie można było im zwrócić, gdyż stoi tam kilkupiętrowy blok oraz garaże. Część lokali mieszkańcy zresztą wykupili. Ale ponieważ podzielono ją na cztery działki, z których dwie nie były zabudowane, te ostatnie zwrócono spadkobiercom. Co okazało się niedźwiedzią przysługą - albo raczej "niedźwiedzią sprawiedliwością". Nie mogą ich wykorzystać ani sprzedać, ponieważ jedna działka to wewnętrzne podwórko bloku, a druga - 5-metrowy pasek gruntu oddzielający chodnik od ściany budynku.

Podczas procesu przed sądem pierwszej instancji biegły stwierdził, że nie mają one żadnej wartości ekonomicznej, gdyż służą wyłącznie lokatorom bloku. Spadkobiercy otrzymali więc odszkodowanie za cały grunt. Prokuratoria zaskarżyła wyrok, twierdząc, że "podwójnie się wzbogacili".

- Te zwrócone nieruchomości są dla nich ciężarem, poza tym, że nie mają żadnej wartości ekonomicznej - powiedziała po rozprawie apelacyjnej adwokat Paulina Tworek z Kancelarii Krotoski Adwokaci. - Ciąży na nich obowiązek opłacania podatków i kwestia utrzymania porządku na tych działkach.

Jak się okazało, ta kłopotliwa własność dwóch bezużytecznych dla spadkobierców działek, była też przyczyną uchylenia korzystnego dla nich wyroku.

- Nie można bezkrytycznie przyjąć za biegłym, że ten zwrócony kawałek nie ma żadnej wartości - mówił sędzia Piotr Górecki z poznańskiej apelacji. - Sporna jest jedynie jego wartość.

W kolejnym procesie Sąd Okręgowy musi zażądać opinii uzupełniającej albo powołać innego biegłego, która określi, ile działki straciły na wartości. Ponieważ spadkobiercy wpisali się do ksiąg wieczystych działek, sędzia Górecki podpowiedział, że mogą pozwać miasto za bezumowne korzystanie z gruntu. Albo domagać się w sądzie zobowiązania do jego wykupienia. Nie będzie to jednak takie proste: część gruntu została już wykupiona przez lokatorów. Poza tym, procesy kosztują...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]l

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski