Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Julian zamieni poznański areszt na zamknięty szpital psychiatryczny

Łukasz Cieśla
Rodzice Juliana od początku domagają się uwolnienia syna z aresztu.
Rodzice Juliana od początku domagają się uwolnienia syna z aresztu. Łukasz Gdak
Chory na schizofrenię Julian, który od kilku miesięcy siedzi w areszcie, zdaniem sądu nie popełnił rozboju. Mimo to zostanie zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Sąd uznał, że może być groźny dla otoczenia.

W poniedziałek sprawę Juliana, studenta anglistyki z Poznania, zakończył Sąd Okręgowy. Uznał, że choć młody mężczyzna nie popełnił rozboju na byłej dziewczynie, to należy go zamknąć w szpitalu psychiatrycznym. Przeważyły te opinie lekarskie, które wskazywały, że na wolności może zagrażać innym osobom.

Nie zgadzają się z tym rodzice Juliana. Uważają, że to postawa instytucji i zamknięcie Juliana doprowadziły do pogorszenia stanu ich syna. Prawnicy reprezentujący studenta zapowiadają kasację do Sądu Najwyższego oraz skierowanie sprawy do trybunału w Strasburgu.

O sprawie napisaliśmy jako pierwsi kilka miesięcy temu. W marcu chory na schizofrenię Julian wyrwał telefon byłej dziewczynie. Zdaniem jego otoczenia powodem były zawiedzione uczucia, chęć przejrzenia jej korespondencji. Tymczasem prokuratura oceniła, że doszło do rozboju i nękania. Wcześniej student wysyłał różne wiadomości do dziewczyny.

Na wniosek prokuratury, sąd zastosował pierwszy areszt. Został uchylony pod koniec kwietnia z jednoczesnym zakazem zbliżania się do młodej kobiety. Niebawem Julian ten zakaz złamał, co stało się powodem zastosowania drugiego aresztu.

Sprawa umorzona, ale Julian wciąż siedzi w areszcie

Rodzina studenta alarmowała później, że w poznańskim areszcie został pobity przez strażników, nie otrzymał fachowej pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Prokuratura odrzucała te skargi. Za kratkami aresztu Julian próbował popełnić samobójstwo. Ostatecznie badania psychiatryczne wykazały, że 27-latek z powodu choroby nie może odpowiadać za swoje czyny. Prokuratura umorzyła sprawę, ale aresztu nie opuścił do tej pory. Uznano go za osobę groźną dla otoczenia.

Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Na jego prośbę w pomoc włączyli się kolejni prawnicy, w tym adwokat Mariusz Paplaczyk.

- Biuro RPO oceniło, że wobec Juliana stosowano tortury. Złożyły się na to takie kwestie, jak choćby brak odpowiedniej terapii, rozłąką z rodziną. Ta sprawa jest porażką sytemu penitencjarnego i wyrazem jego słabości wobec człowieka chorego. W Polsce mamy około 400 tysięcy osób cierpiących na schizofrenię. Wiele z nich funkcjonuje w codziennym życiu. Ale w naszym kraju są często źle traktowane. Zainteresujemy tym trybunał w Strasburgu - podkreśla adw. Mariusz Paplaczyk.

Zgodnie z decyzją sądu, Julian zostanie teraz przewieziony do szpitala psychiatrycznego w Gnieźnie. Jego rodzina twierdzi, że lepszą terapię będzie miał w Kościanie i będzie się starała o jego przeniesienie właśnie tam.

Zobacz też:
UWAGA! TVN: Zamiast do szpitala, trafił do aresztu. "Tę przemoc można określić jako tortury"

źródło: Uwaga TVN/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski